Mariusz gdzieś się dowiedział, że będzie możliwość zwiedzenia ośrodka wczasowego należącego do rodziny królewskiej na okoliczność pokazów samochodowych.
Cóż, piątek wieczorem to czas na eksplorowanie Saudi, wiec się błyskiem wraz z całym naszym zacnym towarzystwem zdecydowaliśmy na wyjazd.
Wyjechaliśmy 2 godziny przed planowanym otwarciem imprezy, żeby jakieś miejsca sensowne pozajmować.
Dojechaliśmy i już się pojawiły pierwsze samochody, które miały być prezentowane.
Wszystko zobaczycie na zdjęciach i filmie w reżyserii Szacownej Małżonki Mej Aleksandry (filmik będzie jutro)
Utkwił mi w pamięci tylko jeden moment.
Przy nowej wersji Mercedesa- MacLarena stoi sprzedawca i jakiś Saudi w thobie.
Saudi nie wyglądał jakoś specjalnie inaczej jak inni goście wystawy, ot facet w thobie, jakich tutaj widzę na każdym kroku. Ale przechodząc usłyszałem fragment rozmowy.
Saudi...... kupował właśnie tą furę, ale zaznaczył, ze niespecjalnie podoba Mu się wykończenie auta i wolałby, aby elementy drewniane były wykonane z hebanu.
Sprzedawca nawet okiem nie mrugnął stwierdził tylko, ze w takim przypadku Szacowny Kupujący będzie musiał poczekać jakieś dwa do trzech tygodni.
Cóż, raczej nigdy sam jako kupujący takiej rozmowy nie przeprowadzę, ale warto wiedzieć, ze do żółtego samochodu pasuje tylko hebanowe wykończenie kokpitu :-D
Cóż, piątek wieczorem to czas na eksplorowanie Saudi, wiec się błyskiem wraz z całym naszym zacnym towarzystwem zdecydowaliśmy na wyjazd.
Wyjechaliśmy 2 godziny przed planowanym otwarciem imprezy, żeby jakieś miejsca sensowne pozajmować.
Dojechaliśmy i już się pojawiły pierwsze samochody, które miały być prezentowane.
Wszystko zobaczycie na zdjęciach i filmie w reżyserii Szacownej Małżonki Mej Aleksandry (filmik będzie jutro)
Utkwił mi w pamięci tylko jeden moment.
Przy nowej wersji Mercedesa- MacLarena stoi sprzedawca i jakiś Saudi w thobie.
Saudi nie wyglądał jakoś specjalnie inaczej jak inni goście wystawy, ot facet w thobie, jakich tutaj widzę na każdym kroku. Ale przechodząc usłyszałem fragment rozmowy.
Saudi...... kupował właśnie tą furę, ale zaznaczył, ze niespecjalnie podoba Mu się wykończenie auta i wolałby, aby elementy drewniane były wykonane z hebanu.
Sprzedawca nawet okiem nie mrugnął stwierdził tylko, ze w takim przypadku Szacowny Kupujący będzie musiał poczekać jakieś dwa do trzech tygodni.
Cóż, raczej nigdy sam jako kupujący takiej rozmowy nie przeprowadzę, ale warto wiedzieć, ze do żółtego samochodu pasuje tylko hebanowe wykończenie kokpitu :-D
do tego samochodu pasuje tylko wykończenie z hebanowego drewna - zapamiętajcie, jak będziecie kupować |
Latem w Londynie ich pełno... chociaż UAE ma chyba mocniejszą reprezentację porówując ilość obywateli tu i tu
OdpowiedzUsuńhttp://www.dailymail.co.uk/news/article-2716405/Streets-Knightsbridge-jammed-Arab-owned-supercars-wealthy-playboys-flock-London.html
I pomyśleć że ich bracia z Syrii milionami głodują i wyciągają ręce do Europy po pieniądze.
OdpowiedzUsuńI tu ich masz. A religia , która się tak w życiu kierują każe im wyjątkowo dbać o słabszych. Człowiek pozostanie człowiekiem bez względu na wiarę i długość i szerokość geograficzną ze wszystkim zaletami wadami przypisanymi nam jako gatunkowi.
UsuńKto bogatemu zabroni. I tak sobie tylko pomyślałam, że jestem blacharą jak pieron. Nawzdychałam się do tych samochodów, że łojessuu. A babeczki mogłyby na takie coś przyjść i się pogapić (oczywiście z menszem tudzież bratem/ojcem itp.), czy jestem naiwna jak ta mała wielkooka sarenka? ;)))
OdpowiedzUsuńNa pierwszej i drugiej fotce - jaki piękny burakowy kolor lakieru :)
OdpowiedzUsuńPewnie pokaz byl zacny.
OdpowiedzUsuńMnie poza kolorem to nie bardzo co interesuje i nie rozumiem dlaczego te auta musza byc takie niskie.
Doprawdy zle sie z nich wysiada, a juz w szpilkach to zgroza.
Poza tym heban mi nie lezy:)
Auta z zalozenia sportowe muszą być niskie aby miec bardzo nisko polozony srodek ciezkosci - w celu maksymalnie dobrego prowadzenia w zakretach. Poza tym to juz taki poziom aut ze nie mozna ich rozpatrywac czysto pragmatycznie, a bardziej juz jako ruchome dzieła sztuki użytkowej ;)
UsuńJeżeli chodzi o samochody to moja zdolność odróżniania jednego modelu od drugiego zatrzymała się na małych i dużych Fiatach i Polonezach. No jeszcze Trabanta i Syrenkę dorzucę:) ale nie powiem robią wrażenie i ten buraczkowy piękny kolor też. Bo złotożółty już niekoniecznie. Ale tak sobie myślę, że widząc takie zdjęcia jeszcze bardziej mam ochotę posmakować tej inności nie dlatego że to bogactwo, ale z uwagi na kontrasty , inność i swego rodzaju ewenement bo jednak większość krajów tzw cywilizowanego świata do pewnego poziomu rozwoju musiała etapami dochodzić, a oni praktycznie przeskoczyli z wielbłąda do mercedesa i tu tkwi problem jak mniemam :) ( pewnie głównie mój :P ) jak sobie z tym poradzić. Zresztą pięknie to ilustrują Wasze wcześniejsze zdjęcia z wystającymi z bagażnika wielbłądkami w towarzystwie kozy :):) Pozdrówka Iwona
OdpowiedzUsuńTak egzotyczne wydają ci się zdjęcia wielbłąda z kozą w bagażniku?.. Jakiś czas temu stałam w małej mieścinie w "korku" na skrzyżowaniu. Przypatruję się jakiemuś matizowi albo innej corsie przede mną a tam w bagażniku podróżuje cielak :)
UsuńOwszem egzotyczne bo to widok rzadki. Zwłaszcza w Polsce :p a fakt, że rolnik cielaka podwozi dobrze świadczy o rolniku:):) nie zmęczy się maleństwo. I ile razy jeździłam poza obręb DUŻYCH polskich miast to widoków takich poza normalnym przewozem zwierząt nie uraczyłam a trochę już żyję na tym świecie :)
UsuńNo autka piękne - ach marzenia....
OdpowiedzUsuń