6/28/2016

Co sądzicie o Brexicie ? - czyli jak to się skończy i jak się to będzie miało do nas?

Anglicy wybrali wolność. I tak właściwie ze wszystkich nacji Union Jacka tylko Oni są w większości za exodusem z UE.
Motywami, a właściwie głównym motywem są źli, zabierający Anglikom pracę imigranci, głównie z Polski.
Fakt, imigranci spoza UE pracy raczej Anglikom nie zabierają -  w większości wolą zasiłki :-D 
Dla angielskich tabloidów jesteśmy wygodnymi chłopcami do bicia, bo pod rasizm trudno to podciągnąć, a i mordy nie obiją policjantowi w polskim getcie lub nie zadźgają żołnierza na ulicy jak się to przydarza bardziej pożądanym niż Polacy przybyszom z Commonwealth.

Moja własna opinia, ale zgadza się z nią dość pokaźna liczba moich znajomych:
Kochani Anglicy: generalnie -  krzyż na drogę i mam nadzieję, że faktycznie sobie pójdziecie w cholerę i będą Wam potrzebne wizy do Szkocji i Zjednoczonej Irlandii, którym jest bardziej po drodze z nami niż z Wami.
Wasza wdzięczność i lojalność jest ogólnie znana, a nazwiska lorda Greya, który życzył Rosjanom "szybkiego stłumienia tego buntu" mając na myśli Powstanie Listopadowe, lorda Robert Cecila, który podczas Powstania Styczniowego twierdził, że "niepodległa Polska to chimera" czy premiera Lloyda Georga podczas ustalania polskich granic po I Wojnie Światowej pamiętamy.
O "życzliwości" w Teheranie w 1943 czy Jałcie w 1945, o wypędzaniu polskich żołnierzy po II Wojnie Światowej też pamiętamy.
Nigdy nie byliście lojalni i nigdy nie będziecie -  taka Wasza natura.
Uwielbiacie swoje "splendid isolation" to się go trzymajcie.
Dlatego żegnamy Was bez żalu, tak jak Waszą reprezentację z Euro 2016.


28 komentarzy:

  1. Jak pozbędą się imigrantów (tych sensownych) to kto będzie pracował na ich benefity?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Saril- to już na szczęście nie nasz problem - sami chcieli się wypisać. Ciekaw jestem skąd wezmą te 350 baniek na system zdrowia. Jak się okazuje, to nie tylko u nas będzie "dobra zmiana" :-D O dotacjach dla rolnictwa nie wspomnę :-) Swoją drogą to ciekawe, jaką decyzję podejmą Szkoci, Walijczycy i Irlandczycy

      Usuń
    2. Dla Anglika imigrant to Polak. Pakistanczyk imigrantem nie jest.

      Usuń
    3. Walijczycy w większości głosowali za Brexitem, więc zostaną. W Irlandii Płn. Irlandczycy głosowali za pozostaniem, Anglicy za odejściem, więc konflikt na pewno znów stanie się bardziej gorący.

      A to podejście do imigrantów mnie bawi tak samo jak w Szwecji - pretensje do Polaków, że zabierają miejscowym pracę, ale żadnych pretensji do "uchodźców", którzy nie pracują i rozrabiają, no, ale oni mogą :P

      Usuń
    4. Hanys - Hanys - Walijczycy nie specjalnie kochają Anglików, jak doskonale wiesz :-) Szkoci zrobią może nie wszystko, ale na pewno dużo żeby do UE wrócić. A Irlandczycy - wszystko, żeby tylko zrobić odwrotnie niż Anglicy :-D
      Współczesne niewolnictwo mentalne nazywa się poprawność polityczna. I co mnie osobiście niesamowicie bawi - Saudyjczycy czy Omańczycy problemu z rozwydrzonymi przybyszami nie mają. Jak muslim - to modlić się może do wypęku, ale ma pracować, a nie zdziwiać. A jak zaczyna zdziwiać - noga, dupa, brama i tyle gościa widzieli. Saudyjczycy wspierają Syryjczyków, umożliwiają łączenie rodzin, zwiększają liczbę wiz, nie wprowadzają restrykcji związanych ze zmianą sponsora - znalazłeś lepszą robotę, to idziesz tam, gdzie Ci lepiej i nie musisz się obecnemu sponsorowi tłumaczyć co i dlaczego ani prosić o zgodę na przeniesienie Iqamy. Ale jak tylko Syryjczycy zaczynają politykować - niezależnie którą stronę popierając - metoda jak wyżej - N - D - B :-D

      Usuń
    5. Jola - Co do Pakistańczyków, a owszem, dla Anglika to miejscowy, bo z Commonwealth :-D
      To niczego więcej nie możemy im życzyć, jak szczęśliwego nowego życia, bez namolnych Polaków, Węgrów czy Czechów lub Litwinów.
      Sami się wezmą do pracy, uzupełnią kwalifikację, a jak to nie wystarczy to przyjadą światowej sławy fachowcy z Suazi,Malawi czy Sierra Leone.

      Usuń
  2. Na otarcie łez po dawnej świetności zostanie im archaiczna królowa, napuszone dworaki i cudaczne , dworskie ceremoniały . Anglicy do dzisiaj nie pogodzili się że z dawnego imperium została wydmuszka. I jeszcze to niegodny, upokarzający łomot od maleńkiej Islandii. Adam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Królowa i dwór przynosi realne wpływy do budżetu dzięki turystyce - a jakie realne wpływy przynosi np. prezydent Duda albo jego poprzednicy? A utrzymywać i tak ich trzeba.

      Nie mają też dzięki temu Anglicy problemów z nocnymi podpisami ustaw i innymi działaniami głowy państwa z wyboru, bo monarcha jest po prostu przewidywalny

      Usuń
    2. Adam - dużo w tym racji. Być Imperium i być Byłym Imperium boli każdego.
      Jednak Anglicy żyją według zasady, którą przypisuje się Henryemy Johnnowi Temple III wicehrabiemu Palmerston " „Wielka Brytania nie ma wiecznych sojuszników, ani wiecznych wrogów; wieczne są tylko interesy Wielkiej Brytanii i obowiązek ich ochrony”.
      Pytanie jest tylko takie, czy na pewno właściwie zinterpretowali te interesy. Bo Niemcy i Francuzi bardzo skrupulatnie wykorzystają obecną sytuację, aby jak najmocniej uderzyć w Anglików.
      Tylko po to, żeby reszta UE zobaczyła, że opuszczenie Unii to nie jest taki koszerny interes, jak się wydaje Nigelowi Paulowi Farage :-D

      Usuń
    3. Hanys- prawda, że są atrakcjami turystycznymi, tylko czy budżet się spina w sensie czy zarabiają na siebie - tego nie wiem :-D
      Też jestem zwolennikiem monarchii, ale absolutnej. Jak powiedział kiedyś znajomy Arab - dobrze jest wiedzieć kto jest jednoosobowo odpowiedzialny - wtedy łatwo się wyciąga konsekwencje i zmienia takiego króla na lepszy model :-D

      Usuń
    4. nie wiem czy monarchia zarabia na siebie, na pewno jednak nie zarabia na siebie żaden urzędujący prezydent :) Nie widziałem jako pamiątek kartek z prezydentami, ale może w USA mają :)

      Usuń
    5. Hanys- zarabia, zarabia :-) Zapytaj " chłopaków od baryłki" jak ich nazywa Simon Mann w "Psie wojny"
      Myślę,że tyle, co dla nich zarabiają prezydenci USA to, to co przynosi budżetowi monarchia brytyjska to są drobne na waciki :-D

      Usuń
  3. Słusznie prawisz, więc na fejsie poślę ci prezencik

    OdpowiedzUsuń
  4. Powinnam obstawiać u bukmachera ;-)
    Ale pewnie i tak mało płacili.
    Brexit wcale mnie nie dziwi. Może nie było to oczywiste, ale bardzo prawdopodobne. Anglia, bo o nią tu przede wszystkim chodzi, zawsze była obok Europy, jako członek Unii też. Miała inne interesy niż reszta kontynentu i niespecjalnie się z kontynentem identyfikowała. Poza tym wielu Anglikom, szczególnie tym starszym, pamiętającym Stare Dobre czasy, nadal wydaje się, że Brytania jest potęgą i rządzi światem. Że wystarczy odciąć się od tych Polaków, Bułgarów, i innych ubogich Europejczyków, a będzie jak dawniej. Nie, nie będzie, ale oni o tym nie wiedzą i mają pełne prawo przekonać się o tym na własnej skórze.
    Wielka Brytania to około 13% ludności Europy i nieco większy udział w PKB europejskim, tylko tyle. Europa sobie poradzi, Brytania nie bardzo, owszem to też spora szansa na urwanie się z eurokołchozu i zreformowanie kraju, ale nie sądzę, żeby akurat teraz był ten moment. Podejrzewam, że okazja zostanie zmarnowana i zamiast lepiej, może być tylko gorzej.
    Ja UK nie znam, bo i jakoś mnie tam nigdy nie ciągnęło, ale jak wiesz mam na ten temat dużo wiarygodnych informacji z pierwszej ręki. Wyspa nie jawi się w nich jako kraina szczęśliwości, ale raczej jako kraj, w którym nie bardzo mieli ochotę zostać. Młodzi nie garną się do nauki: na kierunku Małego większość stanowili Anglicy (bechelor), ale na bardzo renomowanej uczelni na studiach magisterskich Starszego, na bardzo obleganym kierunku, był tylko jeden tuziemiec. I nawet nie dlatego, że nasza szkola jest lepsza, bo nie jest, ale jeszcze mimo wszystko młodzież ma inną motywację.
    Rozmawiałam z koleżanką z Londynu, pracuje w bardzo renomowanej instytucji finansowej. Jej firma jeszcze przed referendum podpisała umowy na wynajem biur w Niemczech, spodziewają się wyjścia, chcąc skorzystać z niższych stawek. I to może być źródło problemów Brytanii.
    Koledzy ze studiów Małego (w większości Anglicy) są „zdewastowani”.

    Wracajcie smutniej tu bez Was :((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jola - fakt, pewnie w zamyśle była pewna reforma eurokołchozu.
      Żeby nie zajmować się krzywiznami bananów, ustaleniem, że marchewka to owoc a ślimaki to ryby.
      Jednak Anglicy zapomnieli, że jak wstępowali do UE to nie byli tacy hop do przodu, jak się czują teraz, tylko Żelazna Maggy wynegocjowała im ulgi w składkach i z których korzystali do tej pory.
      Uważam, że po zmianie rządu pewnie przyjdzie opamiętanie, ale mleko się już wylało i będą sobie funkcjonować w Commonwealth, tylko nieco okrojonym bo bez Szkocji, Irlandii i Walii :-D

      Nam też za Wami tęskno :-(

      Usuń
  5. Wszyscy moi znajomi Anglicy mieszkający na Cyprze byli oczywiście za pozostaniem w UE. Teraz się trochę obawiają co przyniesie im przyszłość... Trudno im sobie wyobrazic starania się o wizy przed planowaniem wakacji na wyspie, czy też długa biurokratyczną drogę wiodącą do pozwolenia o pracę .
    Młodzi Brytyjczycy w większości również nie chcieli wychodzić z Unii, a to oni, a nie stare pryki głosujące za Exitem, będą żyć i zmagac się z nową rzeczywistością.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lemessos - Masz rację, ale pewnie tak jak i my mogli powstrzymać "dobrą zmianę" tylko im się iść i głosować nie chciało :-(

      Usuń
  6. EU zyska, bo pozbyła się takiego wrzodu na tyłku, który tylko chciałby czerpać ze Wspólnoty profity, nie ponosząc większych kosztów (skąd my to znamy). Co prawda początkowo politycznie będzie trochę słabsza, ale co powiedzieć o samych Anglikach, których teraz wszyscy będą zlewać, bo nie znaczą nic. Co z WB - nie wiadomo, ale prawdopodobnie Angole zagłosowali za przyszłą secesją co najmniej Szkocji (trzeba być kretynem, aby nie wiedzieć czym grozi Brexit).

    W żadne wizy nie wierzę, bo skoro nie potrzebują ich np. Serbowie, Bośniacy czy Macedończycy o np. Panamczykach nie wspomnę, to nie będą ich potrzebować i Brytole. Albo będą jeździć normalnie na paszporty, albo ustali się statut norweski czy szwajcarscy - czyli zachowany zostanie wolny przepływ towarów i ludzi, ale za to Brytyjczycy i tak będą musieli się dokładać finansowo, za to bez żadnej możliwości na decyzję EU...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hanys - politycznie i militarnie słabsza będzie, ale bez hamulcowego Camerona powinna się nieco ogarnąć.
      Pewnie wiz nie wprowadzą, no chyba, że Anglicy zrobią to pierwsi :-D Szczerze mówiąc, wolałbym aby właśnie nie mieli statusu Norwegów czy Szwajcarów - preferowałbym model relacji jak z USA - jak się wypisali to na całego :-D

      Usuń
  7. Z ogromnym zdziwieniem przeczytałem powyższy tekst, normalnie nie wiem jak zareagować.
    Mieszkając w tym kraju przeszło dekadę mam zupełnie inny obraz sytuacji.

    Może po kolei:
    Piszesz że Brytyjczycy jako jedyni chcą opuścić unię, a ja czytam o kolejnych potencjalnych exitach: http://www.express.co.uk/news/politics/680957/Brexit-map-what-happens-Europe-if-Britain-leaves-EU-referendum-2016-impact-on-EU-countries

    Twierdzisz iż głównym motywem byli Polacy zabierający pracę – może dla brukowców.
    Niesławny UKIP wiodący w kampanii z motywem imigracyjnym, wyraźnie wskazywał o kogo chodzi: https://www.theguardian.com/commentisfree/2016/jun/27/britain-eu-vote-leave-ukip , a prócz inwazji z Syrii straszyli pośpiesznie przyłączaną do unii Turcją. Ten kraj był wymieniany wielokrotnie częściej w kampanii niż Polska czy raczej generalnie kraje Europy Wschodniej.

    Zapominasz iż społeczeństwo w głosowaniu było równo podzielone – do ostatniej chwili przewidywano nieznaczną przewagę głosów „remain”, a wynik przesądziło kilka procent.
    W tej sytuacji wrzucanie wszystkich Anglików do jednego worka jest cokolwiek niewłaściwe.

    Jeśli mówimy o Anglikach jako społeczeństwie (obywatele, a nie media czy politycy) to od lat wiadomo że Polacy mają NAJWYŻSZE uznanie pośród imigrantów, jesteśmy cenieni jako Ci którzy solidnie i uczciwe pracują, płacą podatki biorąc znikome zasiłki (proporcjonalnie), integrują się z tubylcami (szkoły, kościoły i organizacje charytatywne) itd. itd.

    Tak oczywiście zgadza się iż jesteśmy łatwym celem rasistowskich ataków bo nie możemy nadużywać kontrargumentu:”because I’m black” ale to zjawiska z marginesu, a jeśli chcesz rozmawiać o skali rasizmu to przegrywasz z kretesem porównując nadal powszechne postawy w Polsce.

    Wracając to tematu i realnych merytorycznych argumentów przeciw EU to trzeba mówić o niemieckiej dominacji, krachu waluty Euro, tajnym TTIP, wykupywaniu zdefraudowanych banków i wielu innych niedemokratycznych ingerencjach narzucanych przez nominowanych komisarzy w Brukseli i ich dążeniu do władzy absolutnej.
    Brytyjczycy chcą być w Europie z suwerennymi sąsiadami, a nie w kraju zwanym Europa pod dyktaturą Merkel i innych szaleńców.

    Nie bardzo widzę związku z lojalnością wobec narodu polskiego (niemniej nie zaprzeczam historycznym faktom). Może dlatego iż będąc Polakiem i Europejczykiem nie utożsamiam się z Unią Europejską.
    Commonwealth to inna historia, która się odbija czkawką, a z którą nie można nic zrobić bo się rozdało brytyjskie paszporty jak leci w ramach pokuty za kolonialny wyzysk. Utyskiwanie w tym temacie (włączając Foreign Aid) jest tak permanentne że przeszło w background noise.

    Realna rzeczywistość jest taka że Wielka Brytania wcale NIE WYSZŁA z EU, a jedynie (niewielka) większość społeczeństwa się za takim wyjściem opowiedziała. Do faktycznego rozwiązania z EU może nigdy nie dojść. Polecam wyjaśnienie prawnika Mikołaja Barczentewicza.

    Oczywiście mój punkt widzenia z racji subiektywnego miejsca siedzenia jest spolaryzowany ale mam przekonanie iż bardzo dobrze się stało nie tylko dla UK ale i dla EU – bo to właśnie w Brukseli jest trzęsienie ziemi, które wymusi zmiany. Oby na dobre dla wszystkich w Europie.
    W każdym razie ja się nigdzie nie wybieram i jestem przekonany że sytuacja Polonii na wyspach nie ulegnie pogorszeniu, a co najwyżej będzie trudniej nowym przybyszom bez języka i kwalifikacji. Przezorni mają mnóstwo czasu na zrobienie rezydentury, a nawet brytyjskiego paszportu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. słowo "rasizm" jest stanowczo nadużywane w stosunku do przypadków, gdzie nie ma on miejsca - chyba, że piszesz o czarnych Anglikach w stosunku do białych Polaków. Tak samo jak zachowania Polaków wobec np. Syryjczyków nie są rasizmem, bo i ci i ci to rasa biała! Możemy pisać o ksenofobii, ale to już tak fajnie w mediach nie wygląda...

      Usuń
    2. Zgodzę się, że te wszystkie powody co wymianiasz są prawdziwą bolączką merkelowej unii i prawdziwym powodem, by jej szeregi opuścić, tylko że większość ludzi nie głosowała z powodu merkel, umowy transatlantyckiej czy narzucania przez jeden kraj swojej wizji drugiemu, ale by pozbyć się imigrantów z nowych krajów członkowskich (bo przeciez Pakistani to Commonwealth i to nie obcy...).

      Usuń
    3. Saril: serio? znasz dokładne motywy milionów głosujących?
      Możesz wykazać że Anglicy uważają Pakistańczyków za "swoich"?
      Chociaż zacytuj jakieś wiarygodne źródło mówiące że Brexit pozwoli się nas pozbyć - czyli wyprosić imigrantów z EU, a nie tylko ograniczyć NAPŁYW kolejnych.

      Usuń
    4. Hanys - rasizm brzmi zdecydowanie dostojniej niż ksenofobia, a poza tym łatwiej wymówić :-D
      A jak już byś zapytał niektórych jaka jest geneza słowa i co naprawdę oznacza "ksenofobia" to odpowiedzi mogłyby przebić nawet przedszkolaków :-D

      Usuń
    5. Saril - co do uznawania Commonwealthu za coś dużo bliższego niż UE na własne uszy (przy świadkach) słyszałem od rodowitego Brytyjczyka.
      Decyzja jak decyzja, należy ją uszanować oraz jej argumenty. Tylko nie widzę powodów, żeby nie poszły za nimi konsekwencje takiej decyzji - również te negatywne. Cóż, londyńskie City w Niemczech jest OK :-D

      Usuń
    6. Emil - rozumiem i szanuję Twoją postawę, bo sam wielkokrotnie walczyłem o cześć i honor Saudyjczyków :-D
      Twierdzę, że nie jest to tylko opinia brukowców - taką opinię możesz usłyszeć również od Anglików, któzy na czytelników brukowców na pewno nie należą. Przeprowadziłem kilka takich rozmów na Bliskim Wschodzie i argumenty były takie, że najpierw trzeba zapewnić pracę tubylcom a później imigrantom.
      Oczywiście temat Pakistańczyków i innych poza unijnymi przybyszami problemem nie jest, bo porawność polityczna to doskonały knebel.

      Co do wejścia Turcji do UE - jest to równie prawdopodobne jak wejście do niej Federacji Rosyjskiej i ten argument jest cienki jak Polsilver.
      Jasne, że wkładanie wszystkich Brytyjczyków do jednego worka jest niewłaściwe - Szkoci i zapewne Irlandczycy z Północy chcą być poza workiem, który wyszedł z UE :-D

      To prawda, że do wyjścia z UE może nie dojść - wystarczy zrobić to, co obecny polski Rząd - nie drukować :-D
      Jednak brytyjski stosunek do woli obywateli i prawa jest kaputkę inny niż u nas i do Brexitu dojdzie.
      Emilu, ufam, że uda Ci się osiągnąć założone cele i może pokusisz się o pozostanie poddanym Korony, ale ja będę obstawał przy swoim. Przeczytaj o początkach EWG czy Unii i roli, jaką odgrywali tam Brytyjczycy.
      A banksterów to tylko na Islandii pozamykali a nie słyszałem o podobnym procederze przy upadkach banków brytyjskich.

      Usuń
    7. Emil - ja nigdzie nie napisałam, że brexit powoli się nas pozbyć, tylko że tambylcy tak uważają. I się mocno zdziwią. A na resztę twoich uwag już autor bloga ci odpisał.

      Usuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych