7/24/2016

Przemyślenia o narodach

Po lekturze  książki Pawła Smoleńskiego "Zielone migdały czyli po co światu Kurdowie", a wcześniej Bartka Sabeli "Wszystkie ziarna piasku" nasunęło nam się kilka refleksji.
Obie książki - zresztą rewelacyjnie napisane, traktują o tym samym problemie - narodach, które w XXI wieku nadal nie doczekały się własnej państwowości.
Kurdowie - żyją obecnie na terenach czterech krajów (Iraku, Iranu, Turcji i Syrii) oraz w rozsianych po świecie diasporach.
Sahrawi, o których już Wam wcześniej pisaliśmy, rozsiani są po obozach w Algierii, niewielki odsetek mieszka także w Mauretanii i Maroku. Kilku, w tym nasz kolega, żyje też w Polsce.
Podczas naszych rozmów pojawiło się więc pytanie:
jakie kryterium przyjąć mówiąc o narodach bezpaństwowców ?
Wolność, autonomia, federacja ? Prawo do samostanowienia ?
Ostatnio - w wyniku wydarzeń takich jak Brexit i dyskusji "co dalej z Wielką Brytanią" pojawiają się kolejne znaki zapytania - co dalej z Irlandią Północną i Szkocją ?
Jakie przyjąć kryteria prawa narodów do samostanowienia  ?
A może nie tylko narodów ? Może grup etnicznych, albo po prostu tych, którzy mają ochotę na rozwód z obecnym "partnerem" jak np. Ruch Autonomii Śląska?
Co jest potrzebne, aby w XXI w. móc się "wypisać" z obecnego układu?
I jak się "dochrapać" międzynarodowego uznania takiego nowego państwa?

W zależności od sympatii politycznych czy narodowościowych - państwa, jakie w powszechnej opinii, powinny się pojawić na mapie, bo ich nieistnienie jest rażącą niesprawiedliwością to przede wszystkim:
- zjednoczone państwo kurdyjskie,
- państwo Sahrawi
- Palestyna
- Tybet.
A może i Tamilowie powinni mieć własne ?
No, ale jeśli Tamilowie to dlaczego nie Ujgurzy i Hawajczycy ?
Co w takim razie co z Abchazami albo Baskami i Katalończykami?
Znajdą się pewnie zwolennicy niepodległości Quebecu, Szkocji i Irlandii Północnej.
A także Katangi, do których ja sam należę :-D
Powiem Wam, że problem nas przerósł i niespecjalnie wiemy jak to ugryźć.
A Wy - macie pomysł ???

PS. Jak widać książki wzbogacają również pożycie małżeńskie - długie godziny rozmów o problemach współczesnego świata.....  bezcenne :)

PS. Powyższa lista państw, jakie powinny zostać uznane na arenie międzynarodowej, nie odzwierciedla bynajmniej naszych sympatii i antypatii, ale pozwólcie, że zachowamy je dla siebie :)

Nasze recenzje wspomnianych wyżej książek są dostępne pod podanymi niżej linkami"
"Zielone migdały czyli po co światu Kurdowie" - Pawła Smoleńskiego
"Wszystkie ziarna piasku" - Bartka Sabeli

Informacje o Lwach Rojavy walczących z ISIS
Nasz wcześniejszy wpis o Sahrawi

Miejsca w Europie, w których występują separatyzmy narodowe

Poniżej pieśń włoskich partyzantów antyfaszystowskich, która powstała niemal 80 lat temu,  a nadal jest śpiewana m.in. przez różne ugrupowania walczące o swoją niepodległość lub przeciwstawiające się obecnej władzy. Doczekała się także wersji arabskiej i kurdyjskiej.




10 komentarzy:

  1. Napewno Kurdystan bo po pierwsze jest ich kilkanascie milionow w tym miejscu a po drugie bo są rozdarci między 4 panstwa (to gorsze niz bycie w calosci pod zarzadem jednego panstwa).
    Jesli chodzi o Quebec to bylo referendum w 1995 w ktorym zwolennicy sesesji przegrali doslownie na styk ze bardziej sie juz chyba nie dalo. Za odlaczeniem (tu sprawdzam wikipedie) - 49.42%, przeciwko - 50.58%. Ciekawe co bysmy dzisiaj mieli gdyby to zwolennicy mieli 50.5%.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swoja droga "smieszne" ze gdy kształtowały sie mapy ex-kolonialne to powstały takie twory jak osobno Syria, Jordania i Irak gdzie ci Arabowie sie od siebie prawie nie roznili (przynajmniej wtedy), a Kurdowie jako osobna grupa etniczna z calkowicie osobnym jezykiem dostali to co dostali... czyli zabory 4 panstw, jeszcze o jedno wiecej (gorzej) niz kiedys Polacy.

      Usuń
    2. sln - Jasne, ale jakie przyjąć kryterium oceny? Bo chcą, bo walczą, bo zostali jak Kurdowie wymanewrowani przez możnych tego świata? Albo odbył się "cud nad urną" bo "nieważne kto głosował, ważne kto liczył głosy?"
      A dlaczego nie np. Hawajczycy ? :-D

      Usuń
    3. Hawaje sa zbyt strategiczne dla USA, nie oddadza wysp :)

      Usuń
    4. Ameryka - pewnie nie, ale co w takim razie z "demokracją"? Ciekaw jestem, czy w ogóle byłoby możliwe przeprowadzenie referendum secesyjnego?

      Usuń
    5. Teraz? Przy tych cyrkach po Konwencie Republikanow i w trakcie Konwentu Demokratow?
      Tu sie bedzie dzialo...a apogeum osiagniemy w pierwszy wtorek listopada:)

      Referendum...CZy Ty jeszcze wierzysz w jakakolwiek wiedze przecietnego Amerykanina? :)

      Usuń
    6. Ameryka - Ja wiem, że to się nie wydarzy, tak tylko luźno sobie dywaguję :-D
      Wybór mają ciężki, ale tacy kandydaci uzyskali nominację. Z tego "demokratycznego" systemu w USA to rozumiem tylko jedno: to, że uzyskałeś większe poparcie w liczbie głosów wyborców ma się nijak do tego, czy zostaniesz prezydentem USA :-D Co do wiedzy ogólnej Amerykanów - nie mam złudzeń, pracowałem z nimi przez czas jakiś

      http://www.wiocha.pl/1359412,Samo-sedno-kolonialnego-statusu-III-RP

      Usuń
  2. Cyganie powinni tez mieć swoje państwo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marecki - OK, przyjąłem. Pytanie tylko gdzie? W Europie czy np. na terenie Płw. Indyjskiego? A jeżeli w Europie to na terenie jakiego państwa i jak to umotywować?

      Usuń
  3. A Ślązacy? :D
    Daria

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych