3/08/2013

Pizza po saudyjsku

Po miesiącu pobytu podkusiło mnie, aby zjeść pizzę.
Wybrałem się do pobliskiej knajpki, która takowy specjał oferowała.
Powinno dać mi do myślenia to, że knajpka jest libańska, a pracują w niej głównie Filipińczycy.
Ale w menu stoi jak wół „pizza pepperoni”  to się skusiłem.
Piec wyglądał profesjonalnie - kamienny, ale opalany gazem a nie drewnem.
Co mi tam – drzew tu jakoś nie widać, gazu pod dostatkiem to i pizza może być z takiego pieca :)
Po usłyszeniu nieśmiertelnego „five minutes, boss five minutes"  nie poczułem się zaskoczony, bo tutaj wszystko (prawie ) jest za pięć minut.
Tylko, że w tym przypadku BYŁO to za pięć minut. Jakaś nowa technologia pieczenia, czy co?
Dostałem…. placek, wyglądający jak pita, pokryty kilkoma plastrami czegoś co przypominało salami ze śladami sera.
W smaku – tragedia. Zastanawiam się tylko nad tym że jak mi żołądek odmówi współpracy, to czym ja się poratuję????
Na pewno nie dziadkową recepturą typu „seta ze świeżo mielonym pieprzem
Czekam na efekty ,z pewnym niepokojem.
Ale będzie najwyżej nowy post  „jak leczyć sensacje żołądkowe bez medycyny naturalnej krajów słowiańskich" :D

11 komentarzy:

  1. Hmm nie ma gdzies w poblizu prawdziwej pizzerni? Albo chociaz Pizza Hut?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy ja wyglądam na amatora wrażeń specjalnych przy posiłku?
      Gdyby na moim wygwizdowie było cokolwiek innego, to bym się nie skusił na ten "specjał" :)

      Usuń
  2. U mnie tu na drugim koncu swiata ja sie juz poddalam jesli chodzi o poszukiwania jadalnej pizzy. Sprawilam sobie piekarnik (bo to tutaj rzadkosc) i robie sama. Inaczej sie nie da.
    Pozdrowienia z Dalekiego Wschodu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla jednej osoby bawić się w gotowanie, to mi się nie chce. Poczekam aż Ola dojedzie i wtedy zacznę się odżywiać po ludzku :)
      ps. w jakim rejonie mieszkasz ?

      Usuń
    2. Mieszkam na japonskim zadoopiu. W zasadzie fajnie jest, ale jesli chodzi o szeroko pojete "zachodnie" jedzenie, to pozostaje mi tfurczosc wlasna :-)

      Usuń
    3. Coż cię wywiało do Japonii? to jeden z mniej popularnych kierunków emigracji, a z tego co słyszałem jeszcze bardziej "odjechany" niz Zatoka

      Usuń
  3. DwaKoty - podaj proszę adres swojego bloga - dopiszemy do strony grupującej Polonię na Bliskim i tym trochę dalszym Wschodzie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Makaron ryżowy po włosku czy zwykły, z mąki durum ?

      ps. dodać Twojego bloka do naszej "zbiorówki" ?

      Usuń
    2. zwykly, odbilo mi i sie na Barille szarpnelam.
      Co prawda ja nie na Bliskim Wschodzie, ale jesli to nie przeszkadza, to jak najbardziej, dodajcie!
      (U nas znowu zimno, a centralnego ogrzewania brak).

      Usuń
  4. Na wszelkie przygody zolodkowe polecam ameryckie specyjal; pepsi!!
    A serio to cos mocno gazowane, gingerale (nie, nie piwo:() byloby idealne, Na rzygawke tez pomocne, nie bardzo jedynie na duzego kaca...wtedy mozg trzeba rozpuszczac w DUZEJ ilesco wody:)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych