Wczesnym rankiem wybrałem się na zakupy.
Pokręciłem się trochę po „Dhahran Mallu”, zapuściłem silnik na jakieś 15 minut, żeby mi klima troszkę obniżyła temperaturę w saunie marki Toyota i udałem się w drogę powrotną.
Włączyłem sobie radio, a tam….. „Schody do nieba” :)
To mnie się troszkę nóżka na gazie mocniej oparła, a tu nagle po poboczu "łoś" mnie jakiś wyprzedził.
O żesz ty w mordę jeża, ale mnie wystraszył, bo się tak sprytnie przyczaił, że go w lustrach nie widziałem.
Takiś, ty skowroneczku ???
No, to zobaczymy :D
But w podłogę i poszedł, jak przecinak po zewnętrznej. Doszedłem go po kilkuset metrach.
Jak mnie zobaczył, to też dał „w rurę”.
I tak sobie jechaliśmy przez czas jakiś. Doszedłem do „złoty siedemdziesiąt” na liczniku i się „krasuli trzeci bieg zaciął” jak tej Tomusia Czereśniaka w „Czterech pancernych”.
Kto wygrał i i ile ta "przyjemność" będzie kosztować - dowiem się z fotki, którą zrobiła nam nie zauważona ..........atrapa terenówki (czyli fotoradar) wyznaczająca "linii mety"
Pokręciłem się trochę po „Dhahran Mallu”, zapuściłem silnik na jakieś 15 minut, żeby mi klima troszkę obniżyła temperaturę w saunie marki Toyota i udałem się w drogę powrotną.
Włączyłem sobie radio, a tam….. „Schody do nieba” :)
To mnie się troszkę nóżka na gazie mocniej oparła, a tu nagle po poboczu "łoś" mnie jakiś wyprzedził.
O żesz ty w mordę jeża, ale mnie wystraszył, bo się tak sprytnie przyczaił, że go w lustrach nie widziałem.
Takiś, ty skowroneczku ???
No, to zobaczymy :D
But w podłogę i poszedł, jak przecinak po zewnętrznej. Doszedłem go po kilkuset metrach.
Jak mnie zobaczył, to też dał „w rurę”.
I tak sobie jechaliśmy przez czas jakiś. Doszedłem do „złoty siedemdziesiąt” na liczniku i się „krasuli trzeci bieg zaciął” jak tej Tomusia Czereśniaka w „Czterech pancernych”.
Kto wygrał i i ile ta "przyjemność" będzie kosztować - dowiem się z fotki, którą zrobiła nam nie zauważona ..........atrapa terenówki (czyli fotoradar) wyznaczająca "linii mety"
Ty piracie drogowy, Ty... :P
OdpowiedzUsuńPotarganiec
Bo to była prowokacja polityczna :)
Usuńno cóż, aparatu nie wziąłeś, więc Ci portrecik... :P nie szalej, co? :)
OdpowiedzUsuńW tym przypadku gorąca krew zawrzała i się skończy mandacikiem :( Ale czy szalejesz, czy nie to to, co stanie się na drodze jest po prostu splotem indywidualnych pomysłów innych uczestników drogi.
UsuńTu nie zabija prędkość tylko bezmyślność.
Bezmyślność zabija wszędzie i najwyraźniej nigdzie nie ma na nią "ograniczeń".
UsuńTak, tylko tutaj współczynnik ludzi jeżdżących normalnie jest odwrotnie proporcjonalny. U nas zauważasz czuba za kółkiem, bo się wyróżnia - tu się wyróżnia ktoś, kto jedzie przewidywalnie.
UsuńMiło widzieć "starego" znajomego :)
Odezwij się przez formularz kontaktowy, napisz co u Ciebie
I skąd ja to znam :P Juz chyba taka męska natura. Mąż ma sportowy samochód i nie ma dnia żeby ktoś nie prowokował do ścigania na światłach... nic że ja z brzucholem siedze z boku. Więc teraz wiem w jaki sposób on dostaje nawet 2 mandaty jednego dnia bo ze mną on board jakoś nigdy nie dostał. Magda
OdpowiedzUsuńTylko ja nie mam sportowego samochodu, a jedynie "krasulę" dla pań chlip, chlip :(
UsuńMiałem mieć normalne 4x4 ale dostałem Ravkę z silnikiem 2,4 co nijak nie jest ani terenówką ani samochodem sportowym. Takie jeździdło na zakupy:(
Ja też mam "krasulę". Propozycję 4x4 skwitowałam tym że czołgiem jeździć nie będę - głupia ja. I krasulą zachwycałam się do momentu aż zauważyłam że mam mniejszą siłę przebicia na drodze no i aż się zakopałam kiedyś przy parkowaniu (nie pytac jak - sierota). Całe szczęście ludzię są tutaj bardzo pomocni również przy wyciąganiu z piachu. M.
UsuńTo koleżanka już się naumiała, że tu - jak i wszędzie "duży może więcej" :)
UsuńCo do oceny ludzi - pełna zgoda. Faktycznie życzliwi i pomocni. Mam nadzieję, że za jakiś czas porzucę "krasulę" na rzecz pojazdu o bardziej godnych mnie rozmiarach :)
jeśli powyżej 25km/h to może być 500 SAR, jeśli recydywa to 3 dni w pace i 30 batów ;) I płać szybko jak dostaniesz, bo problemy na granicy będą jak coś niespłacone masz.
OdpowiedzUsuńBTW. zwykle w ciągu 24godzin dostajesz smsa z informacją co i jak ;) Życzę, żeby fota nie przyszła, bo to jednak cholernie nieprzyjemne uczucie jak dostajesz SMSa z MOI.GOV.SA w tytule ;)
Nio, zdrowo powyżej 25 km/h, ale póki co SMS-a nie ma :)
UsuńMK - 30 batów? na goły tyłek? :))))
OdpowiedzUsuń