Siedziałem sobie z moimi kolegami: dwoma Egipcjanami i Saudyjczykiem.
Jako, że faceci, kiedy siedzą w męskim gronie, mają ograniczoną pulę tematów do rozmów, a dwa z trzech są tutaj ………….. niewskazane, więc zeszło nam na trzeci - czyli samochody :D
A skoro samochody, to od razu pojawił się temat o tym, jak się jeździ w poszczególnych krajach.
Egipcjanie oczywiście stwierdzili, że u nich jeżdzą jeszcze gorzej w sensie prędkości i cwaniactwa niż w Arabii Saudyjskiej, ale dużo lepiej technicznie.
Ja - że w Posce ilość idiotów za kółkiem jest dokładnie taka, jak tutaj liczba ludzi jeżdzących normalnie :)
Saudyjczyk na to, że w ….. Libii Saudyjczyków stawia się za niedościgniony wzór kultury i techniki jazdy
O kurde, to ja tam nie jadę !!!
Ale naszła mnie inna myśl.
My stawiamy sobie za wzór kulturę jazdy w Niemczech.
Dla Egipcjan i Saudyjczyków, ja jestem niedoścignionym wzorem „cnót drogowych” tzn. używam kierunkowskazów, zapinam pasy, umiem jeździć w poślizgu i takie tam....
Dla Libijczyków - wzorem są ... Saudyjczycy.
Aż skóra mi ścierpła na myśl, że mógłbym trafić jako kierowca do kraju gdzie za wzór są stawiani Libijczycy :-DDDDD
Szybki jak .... Wielbłąd :) |
a ja nie o jeździe, tylko o tym " Omar Borkan Al Gala, obywatel Zjednoczonych Emiratów Arabskich został wydalony z Arabii Saudyjskiej za to, że jest... zbyt przystojny." na pudelku dziś piszą. Rozwiniesz temat o tym przystojniaku?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Karola
Nie znam człowieka. Mnie wydalenie z tego powodu nie grozi, więc się nie interesowałem tematem :D
Usuńooo no własnie kolega wyżej przypomniał...mój mąż mi o tym wspominał czytał chyba w tureckiej gazecie i śmiał się, że to dziki i chory kraj ta arabia :P (bez urazy). Podobno właśnie był zbyt przystojny i to miało źle wpływać na kobiety/żony...itd.
UsuńPytanie tylko, czy cały ten artykuł nie powstał w głowie albo Pana Redaktora, albo osoby o której mowa. Mógł zostać wydalony z innego powodu, ale żeby nie drażnić faceta, tak mu powiedziano.
UsuńMożliwe, że i tak mogło być...
UsuńHeh a jednak: http://www.pudelek.pl/artykul/54641/deportowali_go_bo_jest_zbyt_piekny/
UsuńKobiecym okiem...nie dziwię się policji religijnej, oj nie :D zresztą poczytaj sobie komentarze pod tym artykułem hehe.
Wiesz co? Ale takich facetów to tutaj jest więcej :) Zobacz np. gościa na moim zdjęciu z Petry, wyglądającego jak John Deep w "Piratach z Karaibów" :)
UsuńTemu to by pewnie nawet wizy nie dali :D
wyobrażam sobie, że taaaakich facetów musi tam być na pęczki, aż strach jechać ahahah :D
UsuńDlatego kobiety wpuszczają tu tylko z mężami, ojcami badź braćmi :D
UsuńWracając do tematu: podobno nikt na świecie tak źle nie jeździ jak tureccy kierowcy...byłam widziałam, przezyłam, mogę potwierdzić, ale nie dam sobie reki uciąć czy w Libii lub Arabii jest gorzej/lepiej. Grunt, że nie da się normalnie przejść przez ulice, nawet na zielonym :D chodników prawie brak, a jak są służą za parkingi. Reguły ruchu drogowego w sumie nie występują, a czerwone światło służy wyłącznie do wnerwiania się i używania klaksonu :) (to tak w wielkim skrócie odnośnie Turcji).
OdpowiedzUsuńNa cypsiorze tureckim lepiej, spokojniej, na tyle, że prowadzę tutaj auto, co prawda nadal się "cykam" prowadzić sama, i awaryjnie mąż jest w razie co, niemniej jednak nie odważyłabym się prowadzić auta w Turcji.
Byłem w Turcji kilka razy i uwierz mi - tureccy kierowcy to szczyt kultury za kółkiem, w porównaniu z ruchem drogowym tutaj :D
UsuńHehehe no to nieźle :D :D
Usuń"więc zeszło nam na trzeci - czyli samochody" tylko jak dlugo o d...ch mozna gadac? E
OdpowiedzUsuńTutaj ??? - wcale :D
UsuńPo jeździe w Stanach - łatwej i przyjemnej - dla mnie jazda w Polsce wydaje się horrorem. A więc zupełnie nie wyobrażam sobie jazdy w Saudi... Fakt, u nas też jest masa kierowców do dupy, którzy zajeżdżają drogę itp, oraz nagminnie nie używa się kierunkowskazów, ale kultura jazdy jest ogólnie dość wysoka. Myślę, że to również dlatego, że infrastruktura dróg i autostrad jest o wiele lepsza, a do tego oznakowania drogowe są dużo prostsze niż w Europie.
OdpowiedzUsuńTu infratsruktura jest też na wysokim poziomie, tylko kursy na prawo jazdy to jakaś parodia. Poza tym - tak jak wczoraj mi kolega opisywał. Facet z Indii, nieźle wykształcony, bo dostał służbowy samochód NIE WIDZIAŁ jak go OD ŚRODKA OTWORZYĆ :)
UsuńKurs to parodia? W USA kurs w ogóle nie jest wymagany, ani teoretyczny, ani praktyczny. Zdasz prosty teścik teoretyczny, na który nauczysz się z danej ci książeczki - masz Learner's Permit, a z nim możesz jeździć samochodem po normalnych drogach, są tylko pewne ograniczenia po zmroku i takie tam. Potem zapisujesz się na test z jazdy (bez placu, tylko miasto) i masz prawko. Szybko i tanio. Jeździć uczysz się na własny rachunek, może uczyć cię tata, albo ciocia, albo młodszy kolega. Są szkoły dla kierowców, ale to jest wybór, nie wymaganie. Dodam, że tak to działa w stanie Nowy Jork.
UsuńEee to zupełnie jak u mnie na Cyprze :D mój egzamin teoretyczny to były same znaki drogowe, w sumie musiałam powiedzieć co 3 wybrane znaki znaczą i potem jazdy miałam tylko..10 godzin na ruchu lewostronnym :D to był hardcore! Potem test z jazdy w sumie 10 min trwał egzamin, gdzie egzaminator gadał sobie przez komórę cały czas i tylko pokazywał palcem gdzie mam skręcać hehe. Zdałam za 1 razem, ale niektórzy potrafili to oblać po kilka razy heh.
UsuńSzczęście ze odbyłam w PL pełen kurs i 3 egzaminy praktyczne, oczywiście nie zdałam ich wiadomo, wiec wkurzona wróciłam na wyspę i zdałam za 1 razem tutaj.
co nie zmienia faktu, ze nadal cykam się sama prowadzić, nadal mam panikę jeśli chodzi o rondo :/ ale jakoś jeżdżę :D
@AnetaCuse - pewnie tu jest podobnie. Jest mnóstwo zapożyczeń z USA - tylko dlaczego nie działa ???
UsuńNie mam pojęcia :)
@Ingalill - Ja nie gloryfikuję "polskiej myśli szkoleniowej" w zakresie prawa jazdy, żeby było jasne :)
UsuńJak opisujecie - są kraje,gdzie nie potrzebne są umiejętności na poziomie szkół cyrkowych, a ludzie jeżdzą normalnie. Po prostu - opisuję jeden z fenomenów, któy często daje mi popalić :D
Tutaj (w UK) tematami tabu są m.in.:
OdpowiedzUsuń- nie pytaj Anglików po co im królowa
- nie pytaj czemu jeżdżą po innej stronie drogi aniżeli cała Europa
:)
Kultura jazdy bywa różna ale co mnie pozytywnie zadziwia prawie zawsze kierowcy dziękują sobie za przepuszczenie, wpuszczenie i co najważniejsze wpuszczają! To znaczy że jak próbujesz włączyć się do ruchu z podrzędnej to możesz zarówno ćwiczyć zryw błyskawiczny jak i po prostu poczekać, a jak nie pierwszy-trzeci to następny Cię wpuści. Obowiązkowo należy unieść otwartą dłoń w podziękowaniu lub błysnąć awaryjnymi.
Przepuszczanie jest tutaj konieczną uprzejmością gdyż większość bocznych miejskich uliczek jest tak wąska że zaparkowane samochody (po obu stronach) zostawiają miejsce na jeden pojazd - dosłownie jeden, dostawcze poruszają się ślimaczo lub urywają lusterka. Anglia to bardzo ciasny kraj (miejsca parkingowe, drzwi, schody, pokoje też są wąskie/ciasne). Technicznie Anglicy mają niesamowitą zdolność mijania przeszkód na centymetry przy prędkości 40km/h.
PS
Apropo oznakowania dróg, mimo iż w UK jest bardzo dobre WSZYSCY jeżdżą z nawigacją (nawet taksiarze)
Nawigacja- to tu trudne ze względu na ... brak nazw ulic:)
UsuńCo do kultury jazdy - tutaj samochody są popularne dopiero od lat 80 XX w. a Anglicy byli jednymi z pierwszych, którzy nimi jeździli :)
Kłopotem jest brak restrykcyjnych kontroli stanu technicznego pojazdów. To, co tu jeździ po ulicach przypomina czasami dużo biedniejsze kraje. To znaczy samochód "prawie nówka", ale widać, że kierowca d....:)
If you want to obtain a great deal from this post then you have to apply such techniques to your
OdpowiedzUsuńwon blog.
My weblog; дешевые авиабилеты на украину из португалии
Ciekawe jakby taki Saudyjczyk poradziłby sobie na polskiej drodze???
OdpowiedzUsuńOj byłoby śmiesznie