Zachęcony lekturą opublikowanego przez "The Guardian" artykułu "Qatar under pressure over migrant labour abuse" (tutaj link) zacząłem się zastanawiać nad sytuacją pracowników, szczególnie z biednych krajów azjatyckich, w regionie GCC.
Coś musiało być na rzeczy, skoro w Arabii Saudyjskiej przeprowadzono gigantyczną reformę prawa pracy, o której pisał zarówno Marek jak i ja wcześniej (link do posta)
Aktualnie trwa akcja wymiany… 5 milonów (sic!) Iqam w Arabii Saudyjskiej.
Warunkiem wydania Iqamy jest między innymi wykazanie przez firmę faktu wykupienia ubezpieczenia zdrowotnego dla pracownika.
Nie ma ubezpieczenia - to nie ma Iqamy. (co to jest Iqama dowiesz się tutaj)
Wniosek z tego, że problem jednak jakiś był także w KSA (Kingdom of Saudi Arabia).
Jest tylko jedno „ale" w tej sytuacji.
Co ma wspólnego aktualna sytuacja pracowników z biednych krajów azjatyckich z budową czegokolwiek na okoliczność Mundialu w Katarze za…. 9 lat ???
Czy ktoś z Was wierzy, a szczególnie Ci, którzy mieszkają lub mieszkali w Zatoce, że Katarczycy choć palcem ruszyli w bucie przy budowie czegokolwiek, co ma być gotowe za 9 lat ???
Metro w Rijadzie (stolica Arabii Saudyjskiej) ma być oddane do użytku za dwa lata, a na razie to się konsorcja tworzą i jak pierwszą łopatę wbiją pod koniec pierwszego kwartału 2014 to będzie to sukces na niespotykaną skalę.
Prawdą jest, że robotnicy mogą być w Katarze źle traktowani, nie słyszałem, żeby Jego Wysokość Emir Kataru podjął takie działania, jak Jego Wysokość Abd Allah ibn Abd al-Aziz Al Su’ud u siebie czyli w Arabii Saudyjskiej.
Ale „troskliwość” „Guardiana" zalatuje mi fałszem.
Bo gdyby opisali sytuację nie mieszając do tego Mundialu byłoby OK.
Ale próba wsparcia konkurentów Kataru w organizacji tej imprezy i wykorzystywanie przy tym sytuacji pracowników najemnych w tym państwie, przy jednoczesnym stosowaniu presji na FIFA aby przenieść rozgrywki gdzie indziej śmierdzi mi lobbingiem.
I moim zdaniem - jest podobnym sq..syństwem, jak traktowanie tych ludzi instrumentalnie przez firmy w Katarze.
Coś musiało być na rzeczy, skoro w Arabii Saudyjskiej przeprowadzono gigantyczną reformę prawa pracy, o której pisał zarówno Marek jak i ja wcześniej (link do posta)
Aktualnie trwa akcja wymiany… 5 milonów (sic!) Iqam w Arabii Saudyjskiej.
Warunkiem wydania Iqamy jest między innymi wykazanie przez firmę faktu wykupienia ubezpieczenia zdrowotnego dla pracownika.
Nie ma ubezpieczenia - to nie ma Iqamy. (co to jest Iqama dowiesz się tutaj)
Wniosek z tego, że problem jednak jakiś był także w KSA (Kingdom of Saudi Arabia).
Jest tylko jedno „ale" w tej sytuacji.
Co ma wspólnego aktualna sytuacja pracowników z biednych krajów azjatyckich z budową czegokolwiek na okoliczność Mundialu w Katarze za…. 9 lat ???
Czy ktoś z Was wierzy, a szczególnie Ci, którzy mieszkają lub mieszkali w Zatoce, że Katarczycy choć palcem ruszyli w bucie przy budowie czegokolwiek, co ma być gotowe za 9 lat ???
Metro w Rijadzie (stolica Arabii Saudyjskiej) ma być oddane do użytku za dwa lata, a na razie to się konsorcja tworzą i jak pierwszą łopatę wbiją pod koniec pierwszego kwartału 2014 to będzie to sukces na niespotykaną skalę.
Prawdą jest, że robotnicy mogą być w Katarze źle traktowani, nie słyszałem, żeby Jego Wysokość Emir Kataru podjął takie działania, jak Jego Wysokość Abd Allah ibn Abd al-Aziz Al Su’ud u siebie czyli w Arabii Saudyjskiej.
Ale „troskliwość” „Guardiana" zalatuje mi fałszem.
Bo gdyby opisali sytuację nie mieszając do tego Mundialu byłoby OK.
Ale próba wsparcia konkurentów Kataru w organizacji tej imprezy i wykorzystywanie przy tym sytuacji pracowników najemnych w tym państwie, przy jednoczesnym stosowaniu presji na FIFA aby przenieść rozgrywki gdzie indziej śmierdzi mi lobbingiem.
I moim zdaniem - jest podobnym sq..syństwem, jak traktowanie tych ludzi instrumentalnie przez firmy w Katarze.
Pracownicy budowlani odpoczywają podczas przerwy obiadowej w Doha. Źródło zdjęcia. |
To moze byc sprawa szyta grubymi nicmi. Z podanego linka widze, ze sprawe rozdmuchal angielskojezyczny kanal ruskiej telewizji. A co produkuje Katar? GAZ! Teraz wystarczy te dwa fakty polaczyc. Potem moze sie okazac ze artykul byl oplacony albo gazeta sie z niego wycofala ale sprostowanie juz nie dotrze do wszystkich.
OdpowiedzUsuńMoże być. Ale nie w związku z gazem, tylko organizacją Mundialu. Bo jest kilka krajów które dostają spazmów na myśl o tym, że to co zaoferowali jest mniej warte od oferty Katarczyków.
UsuńW GCC się śmieją, że następną imprezą w Katarze będzie... Olimpiada Zimowa :)
Odkąd jestem w Norwegii na każdym kroku zadziwia mnie jak tu szanuje się pracownika.
OdpowiedzUsuńTeż o tym słyszałem. Ale podatki mi się tam nie podobają :(
UsuńPoszanowanie dla pracownika to bardzo przykry temat...
OdpowiedzUsuńTo jest jeden z głównych powodów emigracji m.in. z Polski.
UsuńPowinienes sie wybrac na inspekcje do Kataru:)
OdpowiedzUsuńJeżeli pojawi się taka propozycja- nie wykluczam, nie wykluczam :D
Usuń