Często sławię potęgę polskiego biznesu na terenie Arabii Saudyjskiej.
Tak będzie i tym razem.
Podczas kolejnej wizyty w HiperPandzie natknąłem się na produkt wywołujący łezkę w oku.
Jak widzieliście w tytule jest to „Frugo”.
Stoi sobie na półce z soczkami firm zacnych i „markowych”, ale cenę ma przyzwoitą, bo jedyne 1,5 SAR.
Niestety, nie udało mi się przeczytać, jakie są zamieszczone tam opowieści, jak to miało miejsce na butelkach w Polsce bo wszystkie teksty są napisane ”szlaczkami”.
Jakby tego było mało – w ostatni dzień przed świętami jeden z moich saudyjskich kumpli (łasuch pierwszej wody zresztą) poczęstował mnie wafelkiem … przywiezionym w ilościach hurtowych z Kuwejtu.
Opakowanie jakieś takei znajome, ale nazwa na wafelku nic mi nie mówi
Odwinąłem, spożywam i .. już wiem
To „Prince Polo” :)
Sprawdziłem – faktycznie produkt krajowy jak najbardziej.
PS. Nie, nie wiem, kto jest obecnie właścicielem marki „Prince Polo” wystarczył mi napis „Made in Poland”
Tak będzie i tym razem.
Podczas kolejnej wizyty w HiperPandzie natknąłem się na produkt wywołujący łezkę w oku.
Jak widzieliście w tytule jest to „Frugo”.
Stoi sobie na półce z soczkami firm zacnych i „markowych”, ale cenę ma przyzwoitą, bo jedyne 1,5 SAR.
Niestety, nie udało mi się przeczytać, jakie są zamieszczone tam opowieści, jak to miało miejsce na butelkach w Polsce bo wszystkie teksty są napisane ”szlaczkami”.
Jakby tego było mało – w ostatni dzień przed świętami jeden z moich saudyjskich kumpli (łasuch pierwszej wody zresztą) poczęstował mnie wafelkiem … przywiezionym w ilościach hurtowych z Kuwejtu.
Opakowanie jakieś takei znajome, ale nazwa na wafelku nic mi nie mówi
Odwinąłem, spożywam i .. już wiem
To „Prince Polo” :)
Sprawdziłem – faktycznie produkt krajowy jak najbardziej.
PS. Nie, nie wiem, kto jest obecnie właścicielem marki „Prince Polo” wystarczył mi napis „Made in Poland”
Uwielbiam mleczne Prince Polo, Frugo też:)
OdpowiedzUsuńTo spokojnie możesz tu przyjechać- wszystko jak widzisz jest :-0
UsuńGdzieś kiedyś czytałem, że masło też ktoraś polska firma eksportuje na Bliski Wschód, ale nie wiem czy akurat do Arabii Saudyjskiej
OdpowiedzUsuńDarek
Tutaj nie widziałem polskiego masła. Ale jest irlandzkie i francuskie
UsuńOjej ja w Polsce już dawno Frugo nie widziałam , a nawet szukałyśmy specjalnie z siostrą. Prince Polo też byłoby w cenie.Wygląda na to,że wszędzie eksportują nasze , swojskie pyszności tylko do tych włoskich ignorantów nie :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam TA Basia (od Futrzaka:) )
no jak nie? wróciło Frugo jakis czas temu i jest wszędzie pełno przeciez ;). nawet wczoraj piłam. ;)
UsuńBasiu "Futrzakowa" - FoodCare (to od "Tigera" co się teraz z Michalczewskim procesuje) wykupiła prawa do marki Frugo jakieś 2 lata temu :)
UsuńMadameWu - O, widzisz- jest potwierdzenie ze stron ojczystych
BasiaB: frugo w Żabce jest w promocji 2 flaszki 750ml za 5 zeta :) ja znalazłam może nie polskie bo Kinder Bueno ale było made in Poland na ziemi niczyjej pasie granicznym między Nikaraguą, a Kostaryką :)
Usuńto ja Paulina K.
Oh Super ,może jak ja byłam rok temu jeszcze nie było.To pełen wypas - jak tylko zajadę do Polszy od razu skok do żabki- dzięki za info :)
UsuńPrzez jakiś czas nie widziałam i ja "Fruga" w Polsce, ale znów się pojawiło. Widziałam chyba w Tesco. Soków jednak (poza warzywnymi) nie pijam więc są mi obojętne. Podobnie ze wszystkimi soft drinkami. No, chyba że jest to soft piwo ;).
OdpowiedzUsuńPamiętam jak w przed unijnych czasach byłam w Irlandii. Nie było tam wtedy ani wielu Polaków ani polskich produktów. Jedyne co naszego dało się kupić w Tesco to wódkę wyborową i korniszony Krakusa. Teraz chyba wszystko...
Może moja Łaciata firma powinna zadbać tam w tej Twojej Arabii o rynek nabiałowy ;).
Nie widziałaś "Frugo" bo przez kilkanaście lat nie było go na rynku, dopiero "reaktywowano" go 2 lata temu. W Irlandii to nie wiem, ale w Anglii w mało którym spożywczym nie kupisz polskich produktów np. Żywca czy Tyskiego :-)
UsuńA Twoja Łaciata firma powinna spróbować - szlaki już przetarte :)
Kiedyś lubiłam Frugo bardzo - to czarne zdaje się, a potem też nie widziałam dłuuugo i w ostatnie polskie wakacje kupiłam z przyjemnością (tu jeszcze się nie natknęłam), choć jak Amisha soków i innych napojów niemal nie pijam. Ale kupiłam, z sentymentu. A komentarz piszę w tym miejscu, bo ja bym tak chciała móc tu kupić masło, ser, mleko Łaciate. Jestem za za za!!! :)
UsuńTo teraz ciekawe kiedy wrócą jeszcze wafelki Kukuruku i guma Turbo albo Donald.O powrót naszej pysznej śmietany w butelce z kapslem też bym się nie obraziła:)
OdpowiedzUsuńWafelki Kukuruku jakoś umknęły mej pamięci. Guma Turbo była turecka, także Turcy musieliby podjęć decyzję o reaktywacji.
UsuńZ Donaldami - nie mam pojęcia dlaczego zniknęły :(
A taką śmietankę to bym sobie z chęcią wypił (no, piłem ją z butelki :D)
Kukuruku jest chrupiące w szkole w lesie i na łące :)
UsuńJadłem to
Pamiętam wszyscy się obrzeraliśmy tym co reklamowali
Ale wszyscy skrytykowalismy batonik Bounty
To były same wiórki kokosowe
A i jeszcze rogalik Fantastic Star( ale nie było tyle czekolady co w reklamie)
Kukuruku to jest nowe cudo z masy kakaowej :) Tak brzmi początek tej reklamy. Tylko jak to się pojawiło, to ja już "jechałem" na słodyczach z Berlina Zach., gdzie jeździłem regularnie po zakupy (hurtowe zresztą :D).
UsuńTe wszystkie rogaliki to wyglądają świetnie w reklamach, w zderzeniu z rzeczywistością wyglądają jakoś blado :-)
Paweł uwielbiałem też czeskie JOJO Marshmallow-To był smak
UsuńKtoś był u Hawranków i mi przywiózł
To był wtedy inny smak może dlatego że nawet na początku lat 90 nie było jeszcze u nas tylu produktów i hipermarketów
Marek
Mnie się Jojo kojarzy tylko z jednym Prawym i Sprawiedliwym, a jego wolałbym nie zjeść, bo mógłbym jakiś powikłań pokarmowych dostać :D
UsuńHeh wiem o kim mowa :)
UsuńJoachim Brudziński zwanym również Bredzińskim
Marek
On Ci to jest :)
UsuńPrince Polo jest bardzo smaczne. Z ciekawostek to ostatnio poszukiwałem w Polsce majonezu Agrovita Białystok. Niestety w większości sklepów znaleźć się nie udało. Znalazł się w ... Toronto podczas mojego wyjazdu , w polskim sklepie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam: www.tandmpodrozniczo.blogspot.com
Tego majonezu nie znam, ale sam jestem wielkim fanem "Kieleckiego". I nic innego nie jest w stanie podbić mego podniebienia.
UsuńKielecki również rządzi w mojej rodzinie! :-). Ja też innego nie lubię, dlatego nie używam żadnego :D
UsuńŻeby było śmiesznie, to to jest produkt spółdzielni "Społem" a nie jakiegoś światowego giganta. A smakiem powala :)
UsuńNo coz, Prince Polo nie jest polski od 1993 r:
OdpowiedzUsuń"The company, which was founded in 1920, was purchased by Kraft Jacobs Suchard in 1993."
I pozamiatane :-(
Dobrze przynajmniej, że przy recepturach za dużo nie mieszali :(
UsuńPolecam każdemu. Taka mapka po przestudiowaniu wyjaśnia sporo, co i dlaczego w którym sklepie leży. http://www.wykop.pl/ramka/1119003/tak-naprawde-na-koncu-pozostaje-10-graczy/
UsuńOd niedawna Sokołów należy do nowego kapitału ;)
O, nie wiedziałem, że Quaker to swojska "Pepsiucha" :)
UsuńZaskoczyło mnie to, że perfumy Hugo Boss to P&G.
Za małolata popijałem Frugo
OdpowiedzUsuńPotem znikneło z rynku i pojawiło się jakiś czas temu
Ale to mi już się znudziło
Pamiętam szał na oranżady Hellena :)
Paweł wstyd się przynać ale pierwszego energy drinka wypiłem mając 17 lat (Power Horse)
Wtedy tego tak nie reklamowali jak i wspomnianej wcześniej Helleny
Poczta pantoflowa działała
Za to pamiętam jak rozreklamowali na początku lat 90 krem czekoladowy z wiewiórką:)
Paweł a są soczki Tymbarka wafle Grześki lub kiśiel Gellwe???
Pamiętam też napoje marki Nata
Pozdrawiam Marek
Marek- pewnie, że teraz zamiast Frugo wolę tego no...fru...go albo piwo na przykład :) Oranżady Hellena były OK, też pamiętam. Smakowały trochę tak jak te oranżady z korkiem porcelanowym :) Energetyki - to ja byłem starszy i pierwszego Red Bulla w Niemczech piłem. Krem czekoladowy z wiewiórką - to była tragedia, bo miałem wtedy dostęp w miarę stały do Nutelli :)
UsuńPozostałych produktów (jak dotąd) nie stwierdzono :)
Ja tylko chciałem pokazać,że niezależnych producentów praktycznie nie ma. Rynek spożywczy to pakiety i portfele.
OdpowiedzUsuńNasze przyzwyczajenia i smaki z dzieciństwa to sprawa drugorzędna. Dostajemy nowy towar w starym szyldzie, bo działa na nas magia kształtu i nalepki.
Smutne, ale prawdziwe. Konsolidacja rynku, kiedy swojski "Wedel" to japońskie "Lotte" i za użycie frazy "ptasie mleczko" napuszczają na Ciebie kancelarię prawną jest przygnębiające. A swoją drogą, to czy przysłowie, używane przez moja Babcię, "....że Wam to tylko ptasiego mleka brakuje" też spotkałoby się z ostra reakcją prawników firmy Lotte ?
UsuńA Barni macie czyli nasze Petitki Lubisie ?To ten sam producent co Prince Polo...Tu w każdym nawet najmniejszym sklepiku ciasteczko w kształcie misia się znajdzie, a w tv i na bilbordach reklam od groma :)
OdpowiedzUsuńBTW może i Made in Poland ale firma chyba amerykańska...
Nie widziałem, ale głównie robię zakupy w dwóch sieciach - Panda i Danube. Może być tak, że są np w Lulu czy Tamimi.
Usuń