Wracając z Jubail pojechałem trasą nieco od tyłu, bo korki były masakryczne i przy okazji wstąpiłem do mojej ulubionej „lokalnej" - rodem z Francji - piekarni.
O godzinie 14 zaczynają piec przedostatni rzut chleba, to sobie kupiłem jeszcze cieplutki.
I żartem rzuciłem hasło, żeby sprawdzili czy to jest to, o co prosiłem bo ostatnio, jak byłem to się któryś chłopak pomylił i sprzedał mi zamiast angielki (wyjaśnienie dla nie - Łodzian – weki, bułki francuskiej, bułki wrocławskiej itp.) chleb z oliwkami, a ja miałem ochotę na świeżutki chlebek z masełkiem i dżemem.
Strasznie się tym przejęli i prawie dochodzenie zaczęli robić kto śmiał się tak pomylić.
To zaczynam studzić emocje, że było OK, bo zamiast bułki z dżemem zjadłem pyszny chleb z oliwkami z pasztetem, serkiem i pomidorkiem i jestem bardzo zadowolony.
Pomimo mojego tłumaczenia, w ramach przeprosin dostałem dodatkowy chleb.
Przynajmniej Dinesh jest na tym wygrany, bo przecież sam dwóch chlebów nie zjem :)
O godzinie 14 zaczynają piec przedostatni rzut chleba, to sobie kupiłem jeszcze cieplutki.
I żartem rzuciłem hasło, żeby sprawdzili czy to jest to, o co prosiłem bo ostatnio, jak byłem to się któryś chłopak pomylił i sprzedał mi zamiast angielki (wyjaśnienie dla nie - Łodzian – weki, bułki francuskiej, bułki wrocławskiej itp.) chleb z oliwkami, a ja miałem ochotę na świeżutki chlebek z masełkiem i dżemem.
Strasznie się tym przejęli i prawie dochodzenie zaczęli robić kto śmiał się tak pomylić.
To zaczynam studzić emocje, że było OK, bo zamiast bułki z dżemem zjadłem pyszny chleb z oliwkami z pasztetem, serkiem i pomidorkiem i jestem bardzo zadowolony.
Pomimo mojego tłumaczenia, w ramach przeprosin dostałem dodatkowy chleb.
źródło |
To pokaz jak ten chleb wyglada a nie "wciskasz" nam jakies zdjecia ze Stanow czy Kanady :))
OdpowiedzUsuńPisałem że nie mam aparatu :(
UsuńAle może znajdę stronę tej piekarni, to wstawię oryginał :)
Ale chyba masz telefon??? :))
UsuńMam BlackBerry, ale zdjęcia robię aparatami a nie telefonami :) Zresztą zobacz na fotogaleriach :)
UsuńTaka bułeczka wrocławska z masełkiem i dżemem to jest to:) Wiosno przybywaj!:)Narobiłeś mi smaka....
OdpowiedzUsuńBasiu - a co do bułki z dżemem i masełkiem ma wiosna ? No chyba, że samodzielnie chcesz zrobić masełko ze świeżego mleka prosto od krowy, która pasła się na wiosennej łące :)
UsuńOtóż ma to iż jadę do Polski- więc kupię sobie pyszną bułkę, dżemik i masełko u jakiegoś swojskiego rolnika :)
UsuńTo poczekaj tam do końca czerwca - to się spotkamy :)
UsuńObawiam się niestety ,że czerwiec już nie wchodzi w grę:( A szkoda wielka szkoda ,bo chętnie bym wychyliła z Tobą jakies piwko:)
UsuńTo się jakoś zorganizuj, bo bedę do końca lipca w kraju :)
UsuńZdolna z Ciebie bestyja, to dasz radę :)
No cóż, może się okazać,że wyskoczyły mi jakieś ważne sprawy i nie mogę wrócić wcześniej...:)
UsuńO właśnie - podoba mi się ten sposób myślenia :)
UsuńTakie nieprzewidywalne wypadki to plaga i może dopaść każdego :D