Dzięki temu, ze czytacie bloga po wpisaniu frazy "w pustyni....." w saudyjskim Google blog pojawia się przed powieścią pradziadka Pana Ministra Sienkiewicza.
Trzeba jednak oddać sprawiedliwość Panu Ministrowi - w przeciwieństwie do nas ma On niebagatelny wpływ na Polaków.
Tyle tylko, że On nie zajmował sie pisarstwem, jak Jego sławetny przodek, jeno tylko kelnerom dał się nagrać.
Jednakże myśl złota, przez Pana Ministra wypowiedziana w lud poszła.
Niestety, w przeciwieństwie do dzieł wybitnego antenata nie były to słowa "ku pokrzepieniu serc"
Wracając jednak do meritum - dziękuję, ze tak chętnie czytacie, to co mi się na klawiaturę przelewać udaje i mam cichą nadzieję, ze tak dalej będzie, bo nie widzę sensu "pisania do szuflady"
Terapia tylko wtedy przynosi skutki, kiedy jest informacja zwrotna :-)
Dlaczego terapia ? Bo czasami, jak powiadał Franz Maurer "życie na trzeźwo jest nie do przyjęcia"
A tu niestety lub stety, w zależności od punktu widzenia "zalanie pały" w celu utylizacji stresów jest prawnie wzbronione.
Niektóre fakty i wydarzenia skutkują chęcią odreagowania - tak więc to ze czytacie i odpisujecie pomaga mi przetrwać trudniejsze chwile.
Po sprawiedliwości - te fajne tez, bo możliwość podzielenia się czymś pozytywnym sprawia mi ogromną frajdę.
Trzeba jednak oddać sprawiedliwość Panu Ministrowi - w przeciwieństwie do nas ma On niebagatelny wpływ na Polaków.
Tyle tylko, że On nie zajmował sie pisarstwem, jak Jego sławetny przodek, jeno tylko kelnerom dał się nagrać.
Jednakże myśl złota, przez Pana Ministra wypowiedziana w lud poszła.
Niestety, w przeciwieństwie do dzieł wybitnego antenata nie były to słowa "ku pokrzepieniu serc"
Wracając jednak do meritum - dziękuję, ze tak chętnie czytacie, to co mi się na klawiaturę przelewać udaje i mam cichą nadzieję, ze tak dalej będzie, bo nie widzę sensu "pisania do szuflady"
Terapia tylko wtedy przynosi skutki, kiedy jest informacja zwrotna :-)
Dlaczego terapia ? Bo czasami, jak powiadał Franz Maurer "życie na trzeźwo jest nie do przyjęcia"
A tu niestety lub stety, w zależności od punktu widzenia "zalanie pały" w celu utylizacji stresów jest prawnie wzbronione.
Niektóre fakty i wydarzenia skutkują chęcią odreagowania - tak więc to ze czytacie i odpisujecie pomaga mi przetrwać trudniejsze chwile.
Po sprawiedliwości - te fajne tez, bo możliwość podzielenia się czymś pozytywnym sprawia mi ogromną frajdę.
źródło |
Pawle wpadasz w melancholię, coś Cie najwyraźniej zaczyna gryźć. Ale wielbłąd to twarde zwierzę, więc dasz radę :)
OdpowiedzUsuńTo pewne jesienny spleen :-)
UsuńNieważne, ze na dworze jakieś 40 stopni w cieniu i słoneczko pięknie świeci.
Jesień nastraja refleksyjnie. Poza tym, jestem trochę zmęczony pewnymi klimatami, to stosuje terapie zajęciową :-D To prawda - wielbłądy są twarde i łykowate, szczególnie stare osobniki :-D
Dzis podczas porannego jogging myslalam o Was! Ze dawno zadnego postu nie bylo, ze sie ociagacie z pisaniem...
OdpowiedzUsuńGratulacje oraz zyczenbia wiekszej polularnosci niz sam prezydent Europy ;)
Dzięki za życzenia - powinny się spełnić, bo jakoś w popularność w Polsce DT trudno uwierzyć.
UsuńPolak osiągający sukces na taką skalę nie jest mile widziany i popularny raczej nie będzie to mam szanse :-D
Co do pisania - coś się korekta i wydawca opieprza w materii publikacyjnej (bo ma inne zadania) to się postów mniej pojawia :-D
Inna spawa, ze tematów jakoś ostatnio się kuso zrobiło :-(
Znaczy się za grupę wsparcia robimy ?? :):) ale wiesz , że Wy też jesteście formą terapii?? Np. jako ucieczka od tutejszej codzienności bo w końcu jesteście oknem na świat jakich tak naprawdę mało :) . No to się wspierajmy dalej i dobrego dnia a na stresy : sport, znajomi i przyjaciele, wycieczka , słodycze, książka, dobry film , sfermentowane mleko wielbłądzie ( jest takie ? ) :):) trzymajcie się Iwona
OdpowiedzUsuńIwonka- tak to działa - człowiek pomoże, człowiekowi pomogą :-D
UsuńCo do antydepresantów: sport - lubimy, ale po 10 godzinach w robocie, a szczególnie po powrocie z budowy to jedynym sportem jaki uprawiam jest spanie na czas :-)
Znajomi, przyjaciele - przyjaciela są daleko, a znajomi tez jacyś zaganiani i czasu, nawet żeby się w weekend spotkać nie mają :-(
Jedyny, który o nas nie zapomniał to Mariusz :-D
Wycieczka - na to trochę za ciepło na razie.Jak tylko się nieco ochłodzi wrócimy do podroży i fotek :-D
Słodycze - Ola i waga łazienkowa zabraniają :-(
Książki - moje opium :-D Mam na czytniku bookować ponad 1500 książek.
Filmy- nie ma kin, w telewizji nuuuda :-(
Jest wielbłądzi jogurt i czekolada - ale kumysu wielbłądziego nie ma :-)
O kurcze ale mnie wypunktowałeś !!!! No nie dziwię się, że padasz - ale z tego wynika, że sport uprawiasz czynnie mimowolnie :):) no to jest jeszcze jeden antydepresant - ŻONA!!!!! tylko teraz trzeba pomyśleć co Oli może być potrzebne i przydatne w charakterze wsparcia - poza śpiącym Wielbłądem :)
Usuńfajne jest to, ze jak Ci nie idzie, to nie marudzisz, a czekasz, az przejdzie i znowu posypia sie wpisy pelne dowcipu, czekam na to z utesknieniem i Ole pozdrawiam
OdpowiedzUsuń(u mnie mgly otulaja laki, na ktorych pasa sie dzikie zwierzeta, potem wychodzi cholerne slonce, przebrzydle zurawie przecinaja niebo i wrzeszcza niemilosiernie.. totalna mazurska nuda ;)
Lola
Lola- jak to nie marudzę???? To Ty mi zarzucasz, żem już nie Prawdziwy Polak i narzekać, i marudzić się oduczyłem??? :-D Tylko robię to nieco rzadziej, niż inni, bo tu słonce, plaża i ludzie się uśmiechają. Jak do kogoś zagadasz, to Cie nie wezmą za pedała czy inną swołocz sodmską :-D Czasami,jak każdego cosik do białości vqrvi, bo to normalne. Troszkę zazdroszczę "nudnych mazurskich widoków" U nas to albo piach, albo wieżowce :-(
Usuńa co tam... możemy być odtrutką na całe zło dla Was (dla Ciebie). Idąc dalej tym tropem jak wpisów brak to jest OK a jak są to ... szit! To czego życzyć autorowi? ;-) Pozdowienia z 3city
OdpowiedzUsuńTak poważnie to często, to co normalnie podniosłoby mi ciśnienie pod niebiosa traktuję jako znakomity temat do opisania.
UsuńNormalnie dostałbym szalu - teraz - w głowie sobie okładam jak to opisać. Dla klasycznego, podręcznikowego wręcz choleryka to świetna terapia :-D
Czego życzyć ? Żebym się w końcu zebrał w sobie i ksiazke napisał o Saudi :-D
Ach, jak ja lubię to Twoje pisanie.... :)
OdpowiedzUsuńDzięki Maju - właśnie takie wpisy przywracają mi chęć do życia i pisania, nawet jak mnie jakieś ponure klimaty dopadają :-D
UsuńCzyli dzialamy jak terapia? Fajnie :) Ale musze szczerze przyznac, ze od czasu wakacji w Polszy strasznie sie ociagacie z nowymi notkami. Dawniej co rano byl nowy wpis a teraz? Az tydzien musimy czekac?!?! No nieladnie ;)
OdpowiedzUsuńPawle lubię czytać Twojego bloga
OdpowiedzUsuńTylko ostatnio rzadko piszesz :(
Acha obie części Psów to moje ulubione filmy
Co prawda Samopomoc Chłopska już dawno upadła, ale My sie nie damy. Pomożecie? Pmożemy!!!!!!! Czytamy i chcemy więcej! Pozdrowionka dla Oli - szacownej ŻonyTwojej własnej, na Jej wpisy też czekamy!!!! Jola z Mazowsza
OdpowiedzUsuńFajnie, ze masz taki sposob na odreagowanie. I dobrze wiedziec, ze bierzemy udzial w szczytnym celu :)
OdpowiedzUsuńApropos, zdaje sie ze akcja kartkowa dobiegla konca... Az nie chce mi sie o tym myslec...
Nie, nie....jak to.....zaraz........ja, dwa dni temu, wysłałam następną kartkę. Mam nadzieję że inni też nie zapomnieli!
UsuńNiestety zasmucę. Google promuje swoje usługi i w wynikach wyszukiwania blogi z blogspota są znacznie wyżej niż by wskazywał na to ich rzeczywista popularność.
OdpowiedzUsuńi tak umierają marzenia o popularności :(
UsuńJesli "życie na trzeźwo jest nie do przyjęcia" to zastanawiam sie jak Arabowie zyja. :)
OdpowiedzUsuńPawel, do roboty! Trzeba nie zawiesc fan clubu. Napisz cos kontrowersyjnego, to komentarzy bedzie 40 :). Moze ci chandra przejdzie.
Anna/Sthlm
Ania- pracuję nad kontrowersyjnym tematem :-)
UsuńJak żyją Arabowie- cóż, jakoś sobie radzą, bo muszą. Przyzwyczajeni od urodzenia, ze tego nie wolno, tamtego nie wolno - to mają na to patenty :-D
Polska Biało- Czerwoni!!!!!!!!!!! Dziękujemy!!!!!!! Dziękujemy!!!!!!!!!! Jola z Mazowsza
OdpowiedzUsuńJola - to do nas czy siatkarzy ? :-D
UsuńBravoo! Gratuluję. Przyznam też ,że czytanie wspomnianej przez ciebie lektury szlo mi nad wyraz opornie, zaś wasze wpisy czyta się mistrzowsko, więc nawet nie ma porównania:)Z całym szacunkiem dla naszego czcigodnego wieszcza:)
OdpowiedzUsuńBasia- ale Maczeta wykazał, ze to działanie promocyjne Googla zagwarantowało sukces, a nie moje teksty :-(
Usuń