7/29/2015

Jan Kulczyk nie żyje.

W wieku 65 zmarł Jan Kulczyk, jeden z największych polskich przedsiębiorców - poinformował Kulczyk Holding SA. Biznesmen zmarł w wyniku powikłań pooperacyjnych w Wiedniu.
Więcej informacji tutaj

źródło

17 komentarzy:

  1. Informacje o Smierci Pana Kulczyka zobaczylam w doniesieniach na FB i bylam przekonana, ze to jakis spam z gatunku bugs ect.
    Wierzyc sie nie chce... R. I. P

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, jak kazdego.
    Ale gdzie dzis nie wejde, to przynajmniej jeden komentarz mowi o szoku. Naprawde to taki wielki szok, ze umiera 65-letni czlowiek z problemami kardiologicznymi?
    Kizia

    OdpowiedzUsuń
  3. Bulwersują mnie onetowskie komentarza - niestety pokzują prawdziwą naturę Polaka.

    Zmarł naprawdę Wielki Polski Patriota - niech mu ziemia lekką będzie [*]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym patriota, to pojechałas ostro.
      Ale faktycznie, człowiek był nietuzinkowy.

      Usuń
    2. Dobrze zorganizowany utalentowany przedsiębiorca tak. Ale z patriotą byłbym bardzo wysoce ostrożny.

      Usuń
    3. Patriota dlatego, że nie wstydził się być Polakiem i ciągle podkreślał, że nie jesteśmy gorsi od innych narodowości. A jednocześnie pokażcie mi drugiego z listy 100 najbogatszych, którzy oddaliby tyle swojego majątku na ogólnospołeczne cele w tym kraju. Nie był sponsorem jednej drużyny sportowej - wolał być strategicznym sponsorem PKOl - przez co jego pieniądze zasilały wszystkie dziedziny sportu, znajdźcie drugiego który wydał choć połowę tego co on na cele kulturalne, edukacyjne ... (itp.itd) I robił to choć stał się obywatelem świata i wcale tego nie musiał robić ...

      Usuń
    4. Cebulandia się wypowiadała która co najwyżej butelki do skupu zanosiła
      Tak czy siak [*]

      Usuń
    5. Kojot, widocznie mam zupełnie inne kryteria patriotyzmu.

      Gadanie nic nie kosztuje i nie boli, płacenie podatków i owszem. Ktoś, kto majątku ogromnego (niewyobrażalnego) dorobił się na prywatyzowaniu majątku narodowego - TO WAŻNE!! zastrzeżenie - (np. PKN Orlen, TP SA i wiele innych), przenosząc firmy do Luksemburga, na miano patrioty i to wielkiego nie zasługuje. (W żaden sposób nie podważam legalności jego działań i uczciwości jako człowieka i biznesmena, od razu zastrzegam sobie tego rodzaju insynuacje. Mówiąc po ludzku nic do niego nie mam).
      Podatki od dochodów osobistych płacił w Szwajcarii.
      Osobliwe pojecie patriotyzmu, zwłaszcza Wielkiego.

      Sponsorowanie PKOL jest czystym działaniem marketingowym. Nie twierdzę oczywiście, że nie pomagał - jeżeli pomagał, to cześć mu i chwała (piszę to całkiem serio), ale to zdecydowanie za mało na takie wielkie słowa. Za bardzo się dewaluują.

      Szkoda Go jak każdego, kto umiera za wcześnie.

      Usuń
    6. Jolanta - znajdź mi polskiego biznesmena, który swoje spółki inwestycyjne ma w Polsce. Nawet Zakłady Mięsne Henryka Kanii są kontrolowane przez jego fundusze inwestycyjne z Cypru. Optymalizacja podatków to jeden z najstarszych sposobów działań biznesowych - ostatecznie uważany za włoską firmę FIAT ma w tej chwili swoją siedzibę w Holandii.
      Dorobić się na prywatyzacji to też sztuka - dobra restrukturyzacja powodująca wzrost ich wartości i znalezienie branżowego inwestora jest lepsze niż wyprzedaż za grosze przez Ministerstwo Skarbu Państwa byle jakiemu inwestorowi, który kupuje je by zlikwidować polską konkurencję (przykład polskich cementowni jest tu bardzo wymowny). Zresztą zobacz, że nie tylko on kupował prywatyzowany majątek, ale jakie są efekty jego działań, a jakie innych.
      Nie oceniam sponsorowania PKOl jako chwytu marketingowego - wieloletnia umowa na wysoką kwotę bez reklamowania się. O tym, że Doktor kochał sport niech świadczy chociażby fakt wykupienia przez niego na aukcji medalu olimpijskiego Noceti-Klepackiej i jego oddania żeglarce podczas spotkania Noworocznego Rodziny Olimpijskiej. Tak więc pieniądze trafiły na konto chorej Zuzi, a medal wrócił do swojej właścicielki. Wzruszona żeglarka płakała wówczas na scenie. Takich zdarzeń było znacznie więcej. Zobacz w ilu miejscach - jeśli w ogóle są takie tabliczki, bo Doktor o nie nie zabiegał - znajdują się na obiektach zabytkowych lub kulturalnych zapisy o tym, że Kluczyk Investments był ich strategicznym sponsorem (nawet Jasna Góra była przez niego odnawiana)
      Dla mnie najważniejszym jest jednak to, że nie zapomniał, iż był Polakiem i starał się, by o Polsce mówiono dobrze.
      A że nie chciał sponsorować polityków żadnej opcji, to niestety medialnie nie zawsze był lubiany.

      Usuń
    7. Kojot, Ty wierzysz w to, co piszesz?

      Spróbuj "optymalizować" podatki nie mając miliardów. Polski urzad skarbowy rozliczy Cię z każdego centa zarobionego POZA krajem. My tu mówimy o kasie, która została zarobiona w kraju. I wywieziona. Może jestem naiwna, ale elementarna przyzwoitość... itp. itd.

      "Dorobić się na prywatyzacji to też sztuka - dobra restrukturyzacja powodująca wzrost ich wartości i znalezienie branżowego inwestora jest lepsze niż wyprzedaż za grosze przez Ministerstwo Skarbu Państwa byle jakiemu inwestorowi, który kupuje je by zlikwidować polską konkurencję"
      Owszem, o ile kontrakt nie jest ustawiony pod jednego oferenta. A tak też bywa.

      "...przykład polskich cementowni jest tu bardzo wymowny."
      A widziałaś polskie cementownie? Ja miałam w nich nawet praktyki studenckie, w kilku. W cementowni Nowa Huta w Krakowie (bo o nią pewnie chodzi). technologia z lat. 50., ostatni remont w okresie gwarancyjnym, jakieś 40 lat temu. Kamienie latały nad głową. Jedyne źródło surowca - szlaka z procesów wielkopiecowych - utracone z powodu modernizacji huty i przejścia na przeróbkę, zrezygnowano z wytopu. Reszta w kondycji niewiele lepszej. Niektóre były nie do uratowania, pozostałe radzą sobie bardzo dobrze.

      "Nie oceniam sponsorowania PKOl jako chwytu marketingowego - wieloletnia umowa na wysoką kwotę bez reklamowania się"
      To chyba oglądałyśmy inną olimpiadę :-))).

      "A że nie chciał sponsorować polityków żadnej opcji, to niestety medialnie nie zawsze był lubiany".
      Zobacz, kto był zatrudniany w spółkach powiązanych z Kulczykiem. Gdzie pracuje chociażby osławiony Emil Wąsacz. I wielu innych zasłużonych dla polskiej prywatyzacji "patriotów", którzy broń Boże! nie byli politykami :-).

      Nie porównuj FIAT-a i Kulczyk Holding. Jeżeli nie widzisz różnicy, to nie ma o czym z Tobą rozmawiać. Niestety.

      Usuń
  4. Jolanta naprawdę patrzymy na z różnej perspektywy i nie znajdziemy chyba wspólnego języka, ale - zacznę od końca:
    1. podany przykład Wąsacza jest tu idealny - ludzi zatrudnia się z wielu powodów. Jednym z nich jest wiedza na temat sposobu działania i procesów decyzyjnych w interesujących mnie obszarach. Czasami te informacje są ważniejsze od wyników finansowych, bo co mi z tego, że firma jest mocna finansowo, ale ma mocne związki zawodowe lub inne nieformalne grupy powiązane na przykład z pewną opcja polityczną, które storpedują każde moje późniejsze działania biznesowe i przekształceniowe (przykłady polskich stoczni czy kopalń są bardzo wymowne). Kulczyk był jednym z niewielu polskich biznesmenów, który zatrudniał ludzi nie ze względu na ich przekonania polityczne, ale właśnie jego potrzeby merytoryczne. U niego obok siebie pracowali ludzie lewicy i prawicy, wierzący w Boga i zatwardziali ateiści. Liczył się efekt ich pracy. U nas niestety w większości zapomina się o tym i szuka różnych podtekstów - najczęściej zaraz współpraca z tajnymi służbami - zapominając jednak o tym, że własnie ludzie z tych służb mają najczęściej największą wiedzę w tym zakresie. W USA emerytowani funkcjonariusze CIA, wyżsi oficerowie wojska, analitycy wyszkoleni przez służby są najbardziej poszukiwanymi osobami na rynku pracy.
    Mówiąc o sponsorowaniu polityków miałem na myśli fikcyjne etaty lub ukryte lub jawne dotacje na rzecz określonych opcji politycznych - tego u Doktora nie było.
    2/ nie myl sponsorowania PKOl z reklamą za którą płaci się oddzielnie.
    3/ nie chodziło mi o Nową Hutę i inne tzw poszlakowe, ale o Rejowiec i Chełm, gdzie pokłady wapienia i kredy są nadal jedne z największych w Polsce a zakłady technologicznie wcale nie były przestarzałe, ale umiejscowienie tych cementowni zagrażało interesom wielkiego niemieckiego producenta, który niedaleko - za Bugiem pod Brześciem, ma swoje zakłady. Jeszcze w 1988 roku byliśmy w pierwszej dziesiątce producentów cementu na świecie, teraz w dobie rozbudowy dróg kupujemy go od Niemców (miedzy innymi z cementowni pod Brześciem);
    4. A może inaczej - patrz pkt. 1
    5. Wbrew pozorom można i to skutecznie optymalizować swoje dochody i to nie muszą być miliardy. I to zarówno zarobione za granicą jak i w kraju. I nie musisz słowa optymalizacja używać w cudzysłowie - to pojęcie powszechne w ekonomii. FIAT nie był podawany do porównania, ale jako przykład. Gdybym chciał porównywać, to wziąłbym listę największych polskich spółek giełdowych i zanalizował pakiety ich właścicieli, rad nadzorczych itp. - tam także widać jak wielu korzysta ze spółek w rajach podatkowych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jeszcze jedno - polecam tekst Andrzeja Celińskiego "Jan Kulczyk. Kubły pomyj wylano. Gdzie indziej na rękach by noszono. Wiele Jego idei nie zostało zrealizowanych, ze szkodą dla Polski, ale z polskiej nienawiści do człowieka sukcesu..." http://wiadomosci.onet.pl/odszedl-wielki-czlowiek/fej264

      Usuń
    2. Kulczyk prawa nie łamał ale umiał go naginać do swojej woli dzięki armii ludzi z dawnej komunistycznej nomenklatury i nuworyszów z Solidarności. W przetargach udziału nie brał, miał kasę i znajomości a to wystarczyło by w ciągu kilku lat zostać milionerem choć Bill Gates to nie był.

      Usuń
  5. Patriota czy nie patriota w obliczu śmierci każdy równy!

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych