2/24/2013

..... i dla wizy przedłużenia rzucim się przez morze...

Jako, że czas płynie nieubłaganie musiałem się udać za granicę KSA.
Ważne: jeżeli macie wizę biznesową wielokrotnego przekroczenia granicy musicie opuścić terytorium KSA nie w przeciągu 30 dni, ale co 28, bo tyle dni liczy sobie miesiąc w kalendarzu muzułmańskim.
Nie sugerujcie się tym, co jest napisane w wizie (30 dni) bo tak to tutaj nie działa, i były przypadki wstemplowania „misia” w paszport i zakaz powrotu do KSA na okres 5 lat.
Tak więc, jako że Bahrajn to najbliżej położone obce państwo w okolicy Al.- Khobar o godzinie 16:00 zasiadłem z  kierowcą do samochodu.
Tu kolejna ważna informacja – nawet, jak macie samochód służbowy a nie macie pozwolenia na opuszczenie kraju tym samochodem to Was zawrócą z granicy.
Załatwcie  „permit” na wyjazd za granicę, jak otrzymacie samochód,  bo później wszyscy o tym zapomną a Was czekają kłopoty na granicy.
Ale wracając do tematu – po drodze udaliśmy się na stację benzynową i za 10 SAR (8,40 PLN) mój kierowca zatankował 16 litrów benzyny 95.
Wiem, że o tankowaniu pisałem, ale ceny paliwa zawsze wprawiają mnie w zachwyt i osłupienie.
Później wjechaliśmy na piękny mający 26 km długości.most łączący Arabię Saudyjską i Bahrajn.
Cena za przyjemność podróżowania przez saudyjską cześć tego cudu inżynierii wynosi 20 SAR czyli 16, 80 PLN.
To tylko parę groszy drożej, niż podróż  „wyrobem  autostradopodobnym" na trasie Kraków - Katowice, a widoki niezapomniane.
Praktycznie na samym brzegu budowane są dwa wieżowce.
Droga równa jak stół, dwa pasy w każdą stronę.
Dojechaliśmy do przejścia granicznego- najpierw sprawdzono czy samochód może opuścić kraj, mimo, że za kierownicą siedział Saudyjczyk ubrany jak na Saudyjczyka przystało :)
Później dojechaliśmy do kontroli paszportowej i znowu zaskoczenie.
Pan Pogranicznik rzucił tylko na mnie okiem, natomiast mój kierowca musiał się gdzieś udać w celu sprawdzenia jakiegoś detalu (podobno nie wyrejestrował go system i figurował w nim jako osoba, która jeszcze nie wróciła z Kataru.
Na rubieży pomiędzy Bahrajnem i KSA wypaliliśmy papieroska, i jako, że nie można otrzymać z polskim paszportem żadnego typu wizy na granicy drogowej (co ciekawe, na lotnisku w Manamie, jeżeli macie wizę innego kraju Zatoki dostaniecie bez problemu 2 dniową wizę tranzytową za skromną opłatą bodajże 99$) powróciliśmy do KSA.
Samochód sprawdzono na okoliczność posiadania zabronionych substancji płynnych i bez problemu przejechaliśmy prze most (ty razem bezpłatnie, bo za przyjazd z tamtej strony kasują Was w Bahrajnie.:-)

Wszystkie zdjęcia pochodzą ze strony Skyscraper City

Poniżej King Fahad Causeway Bridge - most łączący Arabię Saudyjską i Bahrain 
Długość mostu prawie 26 km


14 komentarzy:

  1. Pawełku, autostrada KRK-KCE kosztuje 2×9 PLN, więc drożej :-)
    Ale tylko tutaj zarobiłem w maskę płytą chodnikową z wiaduktu. Pewnie wliczone w cenę było...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu nie rzucają płytami chodnikowymi, bo nad tym, mostem nie ma wiaduktów. Ponadto płyt chodnikowych też nie ma - bo nie ma tu chodników ;-D

      Usuń
  2. W Emiratach paliwo jest droższe ale do dziś zachwycam się tym luksusem kiedy zawsze mówię do pełna bez potrzeby zastanawiania się ile to wyniesie.
    Gdzieś kiedyś czytałam że potrzebna jest zgoda sponsora na opuszczenie terytorium KSA. Prawda to czy jeden z wielu mitów o państwie Saudów?
    Ale macie bliziutko do Bahrainu i wszelkich jego dobrodziejstw ;) Zupełnie nie miałam pojęcia że na granicy nie można dostać wizy. Jak teraz przetrwasz weekendy w Saudi:) Miałam okazje być 2 razy na weselach w Bahrainie ale zawsze samolotem. Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zależy od typu wizy - ja mam wizę wielokrotnego przekroczenia granicy i jestem zewnętrznym konsultantem w randze senior managera d/s bezpieczeństwa. W związku z tym nie posiadam Iqamy, tylko mam paszport w domu i mogę wyjechać gdzie chcę i kiedy chcę i nic nikomu do tego. Ma to jednak swoje złe strony. Brak Iqamy powoduje: niemożność założenia konta w banku, kupienia samochodu, telefonu i wyjazdu do innych państw Zatoki bez wizy, zatrudnienia maidy i ściągnącia rodziny. O pozwoleniu na wyjazd nie słyszałem. Nikt z moich znajomych o niczym takim mi nie mówił. Chyba,że wyjeżdzasz samochodem - ale o tym pisałem. Wiem, że KSA ma "czarną legendę" ale to naprawdę fajne miejsce do życia. Co robię w weekendy? Przede wszystkim się nie wysyspiam bo zawsze się znajdzie coś ciekawego do roboty. O to dba Iwonka, Robert i Rysio :), których jak zwykle, niezwykle serdecznie pozdrawiam. Jak masz fajną ekipę, to na nudę tu nie będzisz narzekać.

      Usuń
  3. A to wzniesienie na moscie to dla cruisow?
    Nie, nie zartuje, jes taki most w Tampa Bay, pod ktorym "na styk" przechodza wlasnie cruise i z mysla o nich byl pobudowany, niestety zdecydowanie krotszy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam!
    W styczniu wybieram się na 3 tygodnie do ZEA. Chciałbym w tym kraju wypożyczyć samochód i odwiedzić ościenne kraje - Bahrajn, Katar, Arabię Saudyjską i Oman. Czy to jest w ogóle fizycznie wykonalne? Czy wypożyczonym samochodem jestem w stanie przejechać te kraje? Jakie procedury muszę spełnić, na co się przygotować, a czego unikać? To mój pierwszy wyjazd w te rejony, więc każda informacja będzie na wagę złota :)
    Dziękuję i pozdrawiam, Grzesiek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grzesiek - nie wjedziesz na terytorium Arabii Saudyjskiej ponieważ tutaj nie ma czegoś takiego jak wiza turystyczna. Oman będziesz mógł zwiedzić, ale nie wiem jak wygląda możliwość przejazdu wypożyczonym samochodem. Do Bahrajnu możesz się wybrać tylko samolotem - jedyny wjazd przez most jest tylko z Arabii, a tam jak wspomniałem wyżej nie masz szans wjechać.

      Usuń
    2. Te info z ambasady w Rijadzie o możliwych tranzytówkach to lipa? Króciutkie wizy 3 dniowe ze wskazaną trasą przejazdu i krajem docelowym, jest o tym mowa na stronie ambasady

      Usuń
    3. A gdybym docelowo przyleciał do Arabii Saudyjskiej i stamtąd organizował wyjazdy do państw ościennych? Czy takie rozwiązanie jest możliwe? Czy problem polega na samym dostaniu się do Arabii? No bo jeśli nie ma wiz turystycznych to wjazd do tego kraju jest w zasadzie niemożliwy, czy tak?

      Usuń
    4. Na pweno nie przylecisz do Saudi docelowo, nie ma wiz turystycznych jak już napisano. Prędzej dowiadywałbym się pod kątem tego o czym wspomniałem wyżej - czyli o wizach tranzytowych, np chcesz z ZEA dojechać do Kataru i w związku z tym wnioskujesz o wizę tranzytową, w celu dojazdu do Kataru lub Bahrajnu przez terytorium Arabii. Strona ambasady polskiej w Rijadzie wspomina że uzyskanie tranzytówki jest możliwe, w przeciwieństwie do typowej wizy turystycznej

      Usuń
    5. Ok, dziękuję, wszystko jasne! Poczytam jeszcze o tych wizach tranzytowych.

      Usuń
    6. Poczekajmy jeszcze może na wypowiedź autora bloga ;)
      Nie byłem w Arabii, więc nie wiem jak w praktyce wygląda temat udzielania tych wiz.
      Widziałem jedynie, że formalnie jest ponoć taka możliwość. Na stronie ambasady mowa jest właściwie o przejeździe z Jordanii, tak jakby tranzyt był możliwy tylko do kraju spoza GCC? Nie wiem jak to wygląda w praktyce. Najlepiej byłoby pytać, myślę, w ambasadach saudyjskiej oraz polskiej w Arabii. O ile na typowego turystyka nie ma szans, o tyle na uzyskanie tranzytówki jakaś szansa wydaje się pojawiać. Jak w praktyce - nie wiadomo.

      Usuń
    7. Oczywiście, zaczekam :) Wyprawę planuje dopiero na styczeń, więc czasu jest sporo. W założeniu mieliśmy odwiedzić za jednym razem kilka państw. Teraz gdy okazało się, że pozostaje w zasadzie tylko ZEA i Oman, rozważam wyjazd do Jordanii, choć i tu wyboru nie ma zbyt dużego, bo Syria niebezpieczna, a Jemen jeszcze bardziej...

      Usuń
  5. e-wyprawy.pl17.10.2015, 23:20

    Mam jeszcze pytanko tego rodzaju... czy w Emiratach mogę wypożyczyć samochód i pojechać nim do Omanu? Potrzebne są jakieś procedury, jakieś dodatkowe ubezpieczenia? Czy Oman w kontekście wydarzeń w Syrii i Jemenie jest teraz bezpieczny? Czy nie będzie problemu np z rozbijaniem namiotów na pustyni, na wybrzeżu czy gdzieś w górach??

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych