4/23/2013

Inżynierem dobrze być czyli jaki tytuł wybrać do wizy

Dziś dowiedziałem się kolejnej nowości dotyczącej przywilejów expackich w Saudi.
Okazuje się, że tylko lekarze medycyny, doktorzy nauk wszelakich oraz …    inżynierowie mają prawo zatrudniać „na swoje konto” zarówno panią do sprzątania, gotowania i pomocy Szacownym Małżonkom (maidę znaczy) oraz kierowcę również dla w/w,  bo po co mi kierowca, jak się napić nie mogę ? :D.
Innym taka możliwość nie jest udostępniana.
Dobrze, że byłem czujny i się nie napinałem ze swoją magisterką z ekonomii do wizy, tylko skromnie podałem się za inżyniera :)
Błogosławieni pokorni ……. :)




14 komentarzy:

  1. a co z posiadaczem licencjatu? może czy nie może zatrudnić kogoś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyjaśnienie dodatkowe do zatrudniania 2 osób.
      Podam przykład z życia wzięty, jaki przerobiła osoba, która mi o tym powiedziała.
      Gość jest magistrem chemii po uniwerku i tak mu wpisali.
      Efekt? Dostał odmowę sprowadzenia RODZINY o innych ekstrawagancjach nie wspominając.
      To rada w radę z HR (ale normalnym, a nie moim) usiedli i wymyślili, że jak magisterkę z chemii ma, to i inżynierem chemikiem można go tytułować,
      I stworzyli takie stanowisko dla niego.
      Wymienił Iqamę za drobne 1000 SAR, i po pół godzinie już miał zgodę na przyjazd rodziny :)

      Usuń
    2. Nie ma jak to info z pierwszej ręki i takie wlaśnie różne ciekawe kwiatki które pewnie będa bardzo pomocne dla Polaków wybierajacych się do KSA.
      Swoją drogą bardzo dobrze określili które zawody są dla nich najważniejsze. W Polsce też jest różnica miedzy inżynierem a byle jakim magistrem którym teraz może być niestety każdy. Magda

      Usuń
    3. Staram się jak mogę :) Jeszcze większa jest różnica pomiędzy licencjatem a inżynierem, ale nasi światli rządzący (głównie humaniści) w mądrości swej z obu tych form studiowania zrobili jedną czyli studia wyższe 1 stopnia.
      Za moch czasów to, co jest teraz "wykształceniem wyższym licencjackim" to się nazywało policealne studium zawododwe i dawało tytuł ... technika :) Najbardziej mnie w tym bawi, że nie wymyślili nawet ... skrótu do tego .... no właśnie czego? Tytułu zawodowego? A może od razu - stopnia naukowego ??? No bo ja (przed uzupełniającymi magisterskimi) pisałem sobie "inż." przed nazwiskiem i było OK. A w tym przypadku co ??? Lic. ???

      Usuń
    4. Akurat to, w jaka strone zreformowano studia wyzsze w Polsce zgadza sie z tendencja na swiecie. Odpowiednikiem dawnego (bo teraz niestey w Polsce szkolnictwo zawodowe zostalo zniszczone) studium zawodowego policealnego w USA jest tytul associate na community college (albo innym college).
      Potem jest bachelor czyli licencjat. W Polsce szczesciem dostaje sie go szybciej, bo w USA normalnym trybem idac to zajmuje zrobienie.... 4 lata!!!
      Potem jest master czyli magister. Tutaj wymagania sa wyzsze niz obecnie w Polsce.

      Ja szlam jeszcze starym trybem - nie bylo za moich czasow licencjatow. Albo magister, albo nic. I musze przyznac, ze wymagania na tego magistra byly DUZE. Jak slucham dzis, co ludzie musza zrobic zeby uzyskac magistra w dzialce tej co moja, to rece mi opadaja do samej ziemi....

      Usuń
    5. Mam to samo, tylko ja robiłem dwuspopniowo - najpierw inżynier, poźniej, żeby nie powielać wiedzy z zakresu pożarnictwa ze studiów inżynierskich SGSP i nie robić tam magisterki - Akademia Finansów - specjalizacja Finasowanie Ratownictwa. To czego wymagają w różnych "Szkołach Tego i Owego" przy "Akademiach Umiejętności Wszelakich" opisuje poniższy przykład: pan z licencjatem z informatyki nie wiedział, co to znaczy ..... dysk sformatować, o wykonaniu tej czynności nie wspomnę

      Usuń
  2. Nieźle :D. A czy ona-inżynier też może takie osoby zatrudniać, czy tylko on-inżynier?

    Czy Resvaria miał rację z niemożnością picia / zakupu alkoholi w KSA? Ten wpis zdaje się to potwierdzać. Jakoś ciężko mi to sobie wyobrazić. Wybacz jeśli zadaję jedno z FAQs, dopiero niedawno zaczęłam Cię czytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam kobiet - inżynerów w KSA. Ale wiem, że kilku dziewczynom, któe tego bloga czytają proponowano pracę. Może One będą chciały napisać coś więcej. Co do napojów alkoholowych, to są one tutaj całkowicie zabronione - polecam wpis "Criminal Tango czyli jak sobie narobić kłopotów w KSA"

      Usuń
  3. A czy Polki mogą tam pracować jako nauczycielki angielskiego (nie mam studiów, ale mam certyfikaty ukończenia kursów językowych), albo opiekunki do dzieci ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli znajdą firmę, która zapewni im wizę sponsorską to pewnie tak. Ale ja nie słyszałem o takich przypadkach.

      Usuń
    2. Odnośnie tworu jakim jest wiza sponsorska - rozumiem, że dać ją może tylko przyszły pracodawca? Czy jest ona ściśle powiązana z zatrudnieniem czyli czy w razie zwolnienia trzeba szybko się zwijać z kraju, bo wiza wygasa?

      A tak przy okazji - tworzysz fajnego bloga. Krótkie, czasem zabawne felietoniki. Pozazdrościć lekkości pióra :)

      Usuń
    3. Dokładnie rzecz ujmując to sie nazywa wiza pracownicza. Kończysz kontrakt, kończy się wiza. Nie ma wiz turystycznych, a nawet wiza biznesowa jest załatwiana przez firmę, z którą podejmujesz współpracę. Dzięki za opinię o blogu

      Usuń
  4. A tak poza tym, ten kraj jest po prostu... chory. Jako kobieta nie wyobrazam sobie tam zycia (podobnie jak w innych w ktorych jest wprowadzone prawo szariatu). No chyba, ze przeszlabym na islam i zostala przykladna zona jakiegos Saudyjczyka....

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie zgodzę się z Tobą. Też tak go postrzegałem, zanim się tu zjawiłem. Żyjesz, jako expatka prawie całkiem normalnie. Oprócz obowiązku noszenia abaji, zakazu prowadzenia samochodu i picia alkoholu nie odczujesz (chyba) tego tak bardzo. Zresztą co ja wiem? Niech się wypowiedzą dziewczyny, które tu mieszkają dłużej ode mnie i są bardziej zorientowane, bo to Ich dotyczy

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych