8/31/2013

Kulinarne rozterki ekspaty

Czy zastanawialiście się kiedyś jak zrobić bigos nie mając dostępu do wieprzowiny i kiszonej kapusty ?
Jaką przyprawą zastąpić jałowiec, żeby nadać smak pasztetom ?
Co dodać do ogórków kiszonych, żeby choć trochę przypominały smakiem te polskie, nie mając chrzanu i liści wiśni ?
Takie pytania zadają sobie niejednokrotnie emigranci, zarówno Ci mieszkający w Europie jak i na  Bliskim  Wschodzie, w Ameryce Południowej, Azji czy Australii.
Liczymy na to, że dodając Wasze przepisy, podpowiecie nam, jak takie problemy rozwiązać :)

Będziemy  wdzięczni  za  każdy przepis,  który  można  wykorzystać  w  kraju,  gdzie  wieprzowina  jest  zabroniona,  gdzie  nie  ma  mąki  żytniej,  a  o  tradycyjnym  polskim  żurku  i  ogórkach  małosolnych  można  tylko  pomarzyć.
Przyjmiemy  też  z  radością  każdy  przepis,  który  pomoże  Emigrantom  w innych  krajach  odtworzyć  polskie  smaki. 

Nie myślcie jednak, że narzekamy :)
Chcielibyśmy jedynie rozbudować nasz jadłospis o potrawy, które będą przypominały smakiem kuchnię polską lub węgierską :)

 Czas trwania akcji: 
od 31 sierpnia 2013 do 30 września 2013
Przepisy prosimy umieszczać w komentarzach do tego posta albo  tutaj 
Będzie nam miło jeśli logo i link do tej akcji kulinarnej umieścicie na  stronach Waszych blogów :)
Wszystkie Wasze przepisy wraz z notką o Autorach i odnośnikami do Waszych blogów zostaną opublikowane na blogu  Kulinaria  -  potrawy  z  różnych  stron  swiata 

Zapraszamy do zabawy :)

Logo  do  pobrania  oraz  link  do  akcji  Kuchnia  ekspaty
http://arabiasaudyjska-ksa.blogspot.com/2013/08/kulinarne-rozterki-ekspaty.html




40 komentarzy:

  1. Braku kiszeniaków chyba bym nie zniosła :))) Ciekawa jestem tych przepisów, przy okazji wszyscy nauczymy się czegoś nowego i śprytnego :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego właśnie jest ta "zorganizowana akcja" :) Tak jak koleżanka w dawnych czasach w Szwecji robiła zsiadłe mleko zakwaszając wyjałowione mleko jogurtem. A teściowa - Szwedka zawsze jej to wylewała i się zastanawiała, jak to możliwe, żeby mleko się zepsuło :D

      Usuń
  2. A czy tam u Was nie ma świeżych ogórków? Samo ich kiszenie jest proste:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogórki są, ale nie ma chrzanu. Nawet w najlepszych delikatesach w Al-Khobar nie mieli i patrzyli na mnie jak na idiotę

      Usuń
    2. Skoro sa ogorasy to wystarczy tylko kupic sobie gotowa zaprawe do kiszenia ogorkow i wychodza ze palce lizac:)

      Usuń
    3. W Arabii Saudyjskiej takich przypraw nie ma - trzeba przywieźć z Polski

      Usuń
  3. O jejku , jejku !!!!! To cos dla mnie :-) Na pierwszy rzut pojda ruskie pierogi z serem feta, nie wspominajac o bigosie z wolowina i suszonymi grzybami !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Euś - czekamy z niecierpliwością, akurat ruskich pierogów jeszcze nie robiliśmy.
      Grzybów suszonych tutaj nie widziałem, ale to akurat lekkie, więc można przywieźć z Polski

      Usuń
  4. Bigos z wolowina lub kurczakiem lub innym miksen, ze slodkiej kapusty z przecierem pomidorowym. Ogorki bez chrzanu tez wyjda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monika - podaj pełny przepis na bigos :)
      A swoją drogą, co dodajesz do tych ogórków bez chrzanu?

      Usuń
    2. Przepis? wrzucam jak leci:) ok. slodkiej kapusty, jesli brak kiszonej, mieso wolowe i kurczakowe,(co do baraniny, chociaz lubie, to bylabym ostrozna),duzo cebuli podduszonej na oleju (z oliwa, to tak jak z baranem), czosnku, pieprzu, liscia laurowego, rozmarynu i przecieru pomidorowego, mieszac i szukac smaku. Nie wiem, jakie przyprawy sa Ci dostepne, ale u mnie w 'halal' sklepach, jest wszystko i jeszcze wiecej, no noze oprocz majeranku. Do ogorkow, duzo czosnku i kopru liscie winogron mozna dodac. Oni, tam u Ciebie, to zdaje sie kisza liscie winogron, moze warto cos podpatrzec?

      Usuń
    3. Są kiszone liście winogron - widziałem w Danube, tylko nie miałem pomysłu na nic poza gołąbkami :)

      Usuń
  5. Niektórzy robią kiszone bez chrzanu :) Kiedyś zabrakło mi chrzanu do małosolnych, zrobiłam bez i nie zauważyłam specjalnej różnicy w smaku :) Gdzieś też czytałam, ze można dodać ziarna gorczycy, które zaostrzją smak.
    A wieprzowina w bigosie nie jest niezbędna, ja dodaje indyka i wołowinę :)
    Justyna

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyprawa do bigosu - gotowa, lekka więc można wziąć z Polski, do tego kiełbasa drobiowa najlepiej ;)
    Y.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiełbasa tutaj wygląda jak polska martadela, a smakuje jeszcze gorzej

      Usuń
  7. W Polsce sprzedaja suszone mieszanki skladnikow do kiszenia ogorkow, torebka chyba za 1.20 zl. Jest tam wszystko co trzeba dodac do kiszenia. Ostatnio widzialam w Realu na stoisku z warzywami w regale, razem z suszonym koperkiem, suszonymi buraczkami i innymi. Tylko trzeba zwrocic uwage zeby byly do kiszenia ogorkow bo sa tez do konserwowania a to roznica.
    Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga - tylko podpowiedz której firmy mieszanki używasz. Bo my raz trafiliśmy na taki shit, że głowę urywa :(

      Usuń
    2. Nie pamietam producenta, jak sie dowiem to zawiadomie !

      Usuń
    3. Byłbym wdzięczny, bo ten wynalazek, którego użyliśmy zepsuł cały smak ogórków

      Usuń
  8. Moje ogórki kiszono-małosolne bez chrzanu i kopru włoskiego (przepis na 6 litrowych słoików):

    - ogórki gruntowe
    - główka czosnku
    - estragon 1 łyżeczka do herbaty
    - gorczyca biała (cale ziarenka) 1 łyżeczka od herbaty
    - 2 łyżki stołowe soli
    - przegotowana woda

    Ogórki gruntowe, umyte, wkładamy do umytych i wyparzonych słoików najściślej jak się da. W garnku zagotowujemy ok 2 litry wody. Na każdy litrowy słoik wsypujemy po 2 stołowe łyżki soli - niby powinna być szara, kamienna do przetworów - ja nie mam takiej, więc dałam jodowaną taką jaką używam do np solenia potraw. Oprócz 2 łyżek stołowych soli do słoika wkładamy 3-4 ząbków czosnku - mogą być posiekane, 1 łyżeczkę od herbaty ziaren gorczycy białej, 1 łyżeczkę od herbaty estragonu (przywiozłam z Polski). Estragon sprawia, że ogórki będą twarde i nie będą puste w środku. Każdy słoik zalewamy ciepłą, lecz nie wrzącą przegotowaną wodą do pełna. Jeśli zbraknie wody to dogotowujemy.
    Przed zakręceniem nakrętek, każdy przecieramy watką nasączoną w alkoholu jaki mamy zaczynając od wódki (najlepsza), kończąc na dobrej whisky.
    Szybko zakręcamy słoiki i zostawiamy na 2 dni w kuchni. Potem przenosimy w ciemne i chłodne miejsce - u mnie była to dolna półka lodówki nastawionej na +4C. Pierwsze ogórki zjadłam chyba po 2 tygodniach od zrobienia - nie pamiętam, bo robiłam jakieś półtora roku temu.

    Nie robię już słoików, bo ciężko u mnie dostać ogórki gruntowe, nie wiem czemu rzadko sprzedają na bazarze, a w supermarketach są tylko te tradycyjne zielone na kanapkę. Wtedy zrobiłam gruntowe, bo mąż przyniósł od kolegi z jego wioski. Nie pamiętam tez ile kg ogórków mi wyszło. Ja miałam takie małe, wiec sporo weszło do 1 słoika (ok 5-6). Resztę co nie wykorzystałam, zjedliśmy do kanapek ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://wkrajuktorynieistnieje.blogspot.com/2013/09/kulinarna-akcja-z-bloga-w-pustyni-bez.html

      Usuń
    2. Dzięki wielkie
      Przepis już dodany :)

      Usuń
  9. test - ostatnio blogspot nie chcial mi dodawac komentarzy :(
    Do akcji dolacze :)

    OdpowiedzUsuń
  10. a muszą być polskie dania czy mogą być dania "jakieś", ale np. dostosowane do polskich warunków? ;P

    OdpowiedzUsuń
  11. Hmm musze pomyslec, bo ja jestem w sumie przez los rozpieszczona, nawet w kauflandzie mam gotowe pierogi ruskie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale dodalam linka, teraz bede myslec ;)

      Usuń
    2. Myśl, kombinuj i dodawaj przepisy :)
      a za linka ślicznie dziękuję :)

      Usuń
  12. Wigilijne pierogi i uszka bez grzybów i kiszonej kapusty, ale ciągle postne!

    Składniki:

    ciasto na pierogi, takie jakie zawsze robicie, każdy ma inne wiec nie podaję przepisu.

    - kapusta biała (mała główka)
    - pieczarki
    - cebula
    - ziemniaki
    - sól i pieprz

    Farsz na pierogi z ziemniakami i cebulką (pomysł mojego śp. dziadka):

    Ziemniaki ugotowane dzień wcześniej, mielimy lub przepuszczamy przez praskę do ziemniaków, dodajemy sól, pieprz oraz podsmażoną cebulkę, wcześniej pokrojoną w drobną kostkę. Wszystko razem mieszamy i takim farszem napełniamy ciasto pierogowe, zalepiamy pierożki i dalej postępujemy jak zawsze. Te pierogi są bardzo smaczne, można je podsmażyć albo wrzucić na wodę, ja je nawet mrożę, a potem jak mam chęć, zamrożone wrzucam na wrzące i obiad gotowy :) Proszę nie mylić ich z ruskimi, bo w tym przypadku są tu same ziemniaki nie ma białego sera.

    Farsz na uszka do barszczu:

    Pieczarki - w zależności ile zjemy to albo pół kilo albo kilogram. Pieczarki myjemy i drobniutko siekamy, bądź prościej jest je zmielić maszynką do mięsa, ja nie mam więc muszę siekać drobno. Podsmażamy cebulkę na oleju, kiedy będzie podsmażoną wrzucamy pieczarki i tak doprawione sola i pieprzem dusimy do miękkości. Ostudzamy i zimny farsz nakładamy do uszek. Dalej postępować jak w przypadku zwykłych uszek z grzybami.

    Farsz na pierogi z kapustą:

    - można zrobić z kapusta i pieczarkami, w tym przypadku farsz pieczarkowy zrobić tak samo jak do uszek.

    - biała kapustę szatkujemy drobno, jak najcieniej, zasypujemy solą, żeby zmiękła - ok 750 gr białej kapsty
    * jeśli robimy pierogi z samą kapustą bez pieczarek, nie dodajemy cebuli*
    - 2 jajka na twardo
    - 2ząbki czosnku
    -sól, pieprz do smaku
    - 4 łyżki oleju

    Osolona kapustę włożyć na dużą patelnię z rozgrzanym olejem. Smażyć często mieszając. Dodać posiekane jajka (jeśli robimy z pieczarkami i kapusta, jajka pominąć), doprawić sola, pieprzem i zmiażdżonym czosnkiem.
    Kiedy kapusta zmięknie zdjąć z ognia, farsz ostudzić ( w tym momencie można wymiesza z farszem pieczarkowym), a następnie nałożyć na przygotowane ciasto i zlepić pierogi. Dalej postępować tak samo jak w przypadku każdych innych pierogów.


    Wszystkie farsze wypróbowałam i przetestowałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewelina - taka Żona to prawdziwy skarb, mam nadzieję, że Twoja Połowa to docenia :)

      Usuń
    2. Niestety nie, gdyż nie lubi polskiej kuchni, chociaż na polską wigilię wmusi pierogi, żeby mi przykrości nie robić...:)

      Usuń
    3. Nie wie chłop co traci :(
      Wyślij go do mnie do KSA, to szybko zmieni zdanie

      Usuń
    4. Dla niego wszystkie polskie potrawy są: nie słone, nie pikantne, a przede wszystkim są SŁODKIE.
      Niestety dla mojego męża musi być mięcho z grilla i dużo soli...a ja tak nie jem, uważam to za niezdrowe, wolę kluski z jabłkiem i cynamonem zapiekane w piecu niż mięcho z grilla...taka różnica. Dla mojego męża np knedle ze śliwkami to deser a nie obiad, rzeczone kluski tez deser, w ogóle dla niego to nie do przełknięcia np drób w owocach (vide kurczak/kaczka z jabłkami).
      Oczywiście, że nie wie co traci, ale to już nie moje zmartwienie... :D więcej zostaje dla mnie hahah :)

      Usuń
    5. Mięsko z grilla to ja też lubię. Knedle chętnie zjadam, ale po godzinie jestem znowu głodny, choć deserem bym tego nie nazwał

      Usuń
  13. Do ogórków kiszonych bez chrzanu można dodać (do każdego słoika)plasterek papryki czuszki-razem z pestkami wielkości niecałego centymetra (tej najostrzejszej), tak robi moja ciocia, a od niedawna ja też. Ogórki są ostrzejsze i bardzo dobre.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tych z chrzanem też dodajemy chili - po jednej na litrowy słoik ;)

      Usuń
  14. proszę, mozecie przeblogować/przepostować/przenotkować mój przepis: http://dziekuje-za-wypowiedz.blogspot.com/2013/09/wu-gotuje-japonskie-jedzenie-ryz-mieso.html

    ;)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych