1/06/2014

Zwyczaje, obyczaje czyli nie każdemu Mohamadowi – Mohamad

Często zastanawiałem się, szczególnie w jakiś restauracjach czy innych tego typu miejscach w Saudi, skąd klienci wiedzą jak ma na imię kelner.
Bo wołali do nich Mohamad.
Dlaczego mnie nie zastanawiało, że większość z nich ma tak na imię ?
Bo to imię w różnych wersjach po transkrypcji na alfabet łaciński jest niezmiernie popularne.
Ale okazuje się, że to nieprawda.
Po prostu – jest tutaj zwyczaj tak nazywania nieznajomych .
Zwyczaj ten został ostatnio oprotestowany przez jakiś studentów szkół koranicznych.
Swój sprzeciw motywowali tym, że kiedyś takie wywoływanie nieznajomego miało sens, bo większość mieszkańców to byli muzułmanie.
Teraz jest inaczej, jest dużo nie muzułmanów i nie wolno używać imienia Proroka jako tego typu wezwań.

region Najd - centralna część Arabii Saudyjskiej

21 komentarzy:

  1. Uff.. W końcu!! Przeczytałam calusienki blog! Yuppi! ;). .. proszę mieć potworne wyrzuty sumienia bo zarywalam noce by to ogarnac..ehh.. A teraz na poważnie.. Bardzo fajny blog.. Świetnie się go czyta.. Po mimo,ze temat Arabii jest mi daleki jak.. nie wiem co ;) to dzięki Tobie jest jakby bliższy :) .. Proszę nie zbaczac o obranego kursu i nadal pisać ciekawie (trochę wyszedł jakby rozkaz ;) .. ) .. Przede de mną jeszcze blog Oli.. I znowu te nieprzespane noce..o ja biedna..
    pozdrawiam ciepło! Anja..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wyrzuty sumienia,jak ktoś niedospał przez przez moje "arcydzieło " :D
      Mam nadzieję, że się dobrze bawiłaś a czasami i współczułaś, jak miałem gorszy czas. Obiecuję pisać, dopóki weny, pomysłów ...i pobytu w Saudi wystarczy :D
      Za Olę będzie przepraszać Ola - za zwiększenie masy ciała i osiągnięcie formy doskonałej czyli kulistej po lekturze Jej bloga nie odpowiadamy :D

      Usuń
  2. Nie.. No oczywiste,ze wspolczulam! Jak działo się coś Ci złego.. w końcu jestem mega empatyczna ;) .. Ale jeśli oczekujesz jakiegoś płaczu na to konto to proponuje zaczac bardziej dramatycznie pisać.. To wtedy i plakac nawet będę.. I promise! ;) .. A co do bloga Oli to już się boje.. Skoro od samego czytania mogę osiagnac formę kulki.. Ojj..
    Anja..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anją- To dobre z Ciebie dziecko, że starszemu panu współczułaś :-) A co, masz ochotę popłakać? To będzie gorsze niż teoria helowa Pana Antoniego i fiiiju bziuuu do kupy.
      Od Oli blog stać się kulista możesz nie od czytania, tylko od spożywania zamieszczonych tam jako przepisy smakołyków :-P

      Usuń
  3. Czy to taki polski odpowiednik imienia "Jan" ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patrząc przez pryzmat kultury to raczej odpowiednik imion bardzo popularnych w krajach Ameryki Łacińskiej

      Usuń
  4. Ja ogólnie dobra dziewczyna jestem ;) ..tylko czasami jak ktoś mnie w.... znaczy zdenerwuje to zło wychodzi (ale to nie moja wina!!) .. Nie, plakac koniecznie nie chce (na Twoim blogu) .. Także bez żadnych tutaj kup! ;P .. Uff.. Coz za ulga, nie będę wielka kulka od samego czytania... A ze w gotowaniu jestem mierna (delikatnie mowiac!) to spokojnie czytać mogę. Nic mi nie grozi.. Więc ahoj nowa przygodo! :) .. (ehh..ale ten noce... O nie znoooowu)..
    Anja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wy sie wszystkie tak reklamujecie :) Że miłe, dobre i wogóle. A jak przychodzi proza życia i... :D
      Co do "niskiego progu pobudliwości" - to witaj w klubie :) Jak przeczytasz te przepisy, to się nauczysz gotować- nie po to Ola i spółka się tyle napracowały, żebyś głodna to czytała :)

      Usuń
    2. o popatrz..a ja pomyślałam tak jak Ania...że Mohamad to taki polski Jasio... Heloł! Heloł!.. my jesteśmy dobre!..i nie ma się co tutaj reklamować..taka jest po prostu najprawdziwsza prawda! ..no przy was - mężczyznach to trudno inaczej...tylko anielska cierpliwość nas ratuje!!.. się spytaj Małżonki..to Ci powie ;) .. powiem tak..niejeden blog o gotowaniu się czytało i nie jedno się w życiu skiepściło.. już ja znam swoje możliwości! (niestety) ..ale skoro twierdzisz, że Ola (i spółka) da rade...hmm..no trzymam Cie za słowo ..pierwszą super ugotowaną potrawę jestem w stanie w podzięce wielkiej Żonie Twej przekazać ;) ... a że się mieszka niedaleko Zą...k...tym będzie łatwiej ;) .. już czuję przypływ moich zdolności kulinarnych! .. (dobrze, że straż pożarna niedaleko....)
      Anja..

      Usuń
    3. No to się nie zastanowiłyście dlaczego oprotestowali to studenci szkło koranicznych ???
      Jesteście dobre, wszystkie bez wyjątku. Jak śpicie i jeść nie wołacie :D
      Anielska cierpliwość połączona z niskim progiem pobudliwości. Twój facet to ma ciekawe życie :D Jak potrenujesz na kilku prostych potrawach to się naumiesz. Nie od razu Krakowa nie przypaliło, znaczy się zbudowało chciałem powiedzieć :)
      A numer do pobliskiej jednostki PSP oraz gaśnica typu F pod ręką to nie jest zły pomysł :P

      Usuń
    4. no w sumie racja .. rzeczywiście świeckiego Jasia by nie oprotestowali (chociaż kto ich tam wie)... czasami przydaje się czytanie ze zrozumieniem a nie tylko czytanie.. no sam zobacz.. jestem cierpliwa i wyrozumiała (dla własnych błędów ;P) ...co do faceta...juz taki jeden był, który próbował zasugerować, że coś...chyba...nie do końca...ale szybciutko się przekonał, że nie tędy droga... mocium panie.. i sobie gotował sam jak chciał "dobrze zjeść" ..także looozik - Wy też macie rączki .. ;) ...idę szukać numeru do WWL ...PSP i gaśnicę trza kupić.. dobrze radzisz..
      Anja...

      Usuń
    5. Raczej by nie oprotestowali, bo po co? :) To czytanie ze zrozumieniem to ostatnio jest duuuuży problem, fakt :) Ale samokrytyka - to już wielka rzadkość :)
      "Sobie gotował" to czas przeszły. Pytanie - czy Ty gotujesz czy konkurencja ? :D
      Jak przyjedziesz, to zobaczysz, jak ja gotuję. Wiem, że dobrze prawie jestem bądź co bądź zawodowcem w tej materii :)

      Usuń
    6. na szczęście już od dawna konkurencja :) ...z tego co tam pisałeś na blogu to Twoja Małżonka jest specjalistką w tej materii.. nie to, żebym się czepiała .. ;P .. rozumiem, że ty z gaśnicy typu F już nie korzystasz i numer do arabskiej straży pożarnej też już niepotrzebny...? ;) .. no to jasne, że się piszę na jedzenie!.. skoro tak zachwalasz to grzech odmówić ;)
      Anja...

      Usuń
    7. A obecny gotuje i dla Ciebie i dla siebie ? :)
      Ola gotuje inne smakołyki, a ja inne, każdy ma swoją specjalizację. Korzystam, jak muszę jakąś sierotę kuchenną z opresji wybawić, pisałem, żem zawodowiec :D.
      Czyli jesteśmy umówieni. Napisz, co najbardziej lubisz jesć, to się coś upichci :)

      Usuń
    8. a wiesz, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła? ;) ..także martwiąc się o Twą duszę zachowam pewne informacje na kiedy indziej ;) .. nie no ja wiem, żeś Paweł Zawodowiec ;) .. (moje wewnętrzne Ja podpowiada mi niestety, że taką sierotą to ja bym była - z gotowania rzecz jasna! ;) także gaśnica zawsze w pogotowiu być powinna!) .. o Boziuuuu! ..ale tyyyyle rzeczy jest, które bym chciała spróbować...o nieee... jeszcze jak doczytam Oli bloga to już w ogóle..błagam!...nie każ mi wybierać! ..plisssss!
      Anja...

      Usuń
    9. Anja- wiesz, że lubię ciepełko i dobre towarzystwo ? To w piekle bedzie mi jak w domu :) Ba, jak nie, jak tak :) Wolę, jak ktoś zdaje sobie sprawę z własnych ograniczeń, w przeciwieństwie do mnie :(
      Ja lubię śpiewać, ale głos to ja mam do baletu :(
      To tylko pytania pomocnicze:jaka zupa, mięso w sosie czy raczej stek ? Ostre czy ziołowe ? Bliski Wschód, Węgry, Polska,Meksyk, Chiny ? Teraz będzie łatwiej :)
      Oli specjalnością jest tajine :)

      Usuń
    10. ...ale tam to naprawdę będzie żar ;)... chyba... ale podobno sporo znajomych też ;) .. no ja w sumie też nie zawsze sobie zdaję ..i udaję od czasu do czasu, że jednak potrafię gotować ...i to jest złe .. no nie ułatwiasz sprawy.... hmm...ekhm.... że tak powiem...nieśmiało...wszystko...? ;P
      Anja...

      Usuń
  5. Anja- tutaj też "bywa" ciepło, także mam praktykę :-) Znajomych mam i to sporo, bo raczej niewielu moich przyjaciół i kolegów zajmuje się śpiewaniem "godzinek" w wolnych chwilach.Preferują te, które są na" indeksie" :-D Co do obiadu- przecież wyraźnie pytałem "co sobie Ciotka życzy" ,nie ? :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przepraszam ja bardzo! ..biję się w pierś...moja wina.. moja wielka wina! ;) ..to ja sobie życzę, że tak powtórzę nieśmiało..wszyściusieńkiego po troszeczku ;) ... indeks co jakiś czas się zmienia...tak raz na 2 tys. lat ;) ..także macie szanse jeszcze ;) ... generalnie mówię to oficjalnie i głośno.. nie wchodzę już na Waszego drugiego bloga kulinarnego! .o nie nie! .. ślinotoku zatamować nie mogłam! :/ .. język przywarł aż do kręgosłupa! ..no nie!.. jak żyć kiedy się TYLKO czyta?! :(( .. i mnie zastanawia jedno (taka zadra w stylu kobiecym) ...jakim cudem przy takim żarciu Ola jeszcze szczupła?!
      Anja...

      Usuń
    2. Jak się nie możesz zdecydować, to bedzie to, co ugotuję :) Jak będzie smakowało, to będziemy kontynuować :) Przeciez lojalnie uprzedzałem, ze możesz w między czasie się lekko zaokrąglić tu i ówdzie, jak Cię smak na coś najdzie :D
      Ola jest szczupła, bo tak ma. Ja za to jestem tłusciutki i się jakoś wyrównuje

      Usuń
    3. będziesz miał zbyt ułatwione zadanie... bo ja z reguły jestem wszystkożerna.. to się umysłowo nie spocisz przy wymyślaniu potraw ;P .. super! to jesteśmy umówieni!:).. to tak przy okazji, że tak powiem wpadnę z wizytą do ciebie/Was (już się wpraszam-ale spoko nie bójcie się, nie będzie to jutro ;D ) .. no niby coś tam pisałeś.. niby uprzedzałeś.. no ale ja się jednak nie spodziewałam AŻ takiego efektu przy samamy czytaniu..ehhh
      Anja...

      Usuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych