W Arabii Saudyjskiej jest zatrudnionych sto dwadzieścia tysięcy
pielęgniarek, ale w opinii dziekana Wydziału Pielęgniarskiego dr. Taqwa
Umara z Uniwersytetu Króla Sauda, dziewięćdziesiąt tysięcy z nich można
byłoby zastąpić Saudyjkami.
Stwierdzenie takie padło na konferencji prasowej podczas Pierwszej Światowej Konferencji poświęconej kształceniu pielęgniarstwa klinicznego.
Cóż, Pan Dziekan pewnie wie, co mówi.
Tylko jak zwykle jest jedno „ale”
Oznaczałoby to albo kolejną rewolucję obyczajową, albo w leczeniu męskiej części chorych, lekarzy wspierałoby tylko trzydzieści tysięcy pielęgniarek i pielęgniarzy.
Wymogiem większości państwowych inwestorów jest posiadanie przynajmniej jednej osoby z takim wykształcenie na budowie, dla każdej pracującej zmiany.
Często praca odbywa się w systemie dwuzmianowym.
Czyli albo będzie to inna kategoria pielęgniarstwa czyli „nieklinicznego” albo będzie mogło funkcjonować w Królestwie tylko 15 tys. budów przy założeniu, że żaden obcokrajowiec nie będzie pracował w szpitalu.
A tak obok tematu - dostałem w ramach saudyzacji 11 nowych inspektorów BHP (stosuję naszą terminologię, żeby mi znowu Futrzak uszu za makaronizmy nie natarła :D).
Jeden z nich, po przybyciu na budowę zapytał gdzie jest jego „pokój wypoczynku” czyli po prostu gdzie będzie spał :)
Po drugie - tylko czterech z nich mówi po angielsku w stopniu umożliwiającym jakąkolwiek komunikację.
Jeżeli tak by miała wyglądać saudyzacja pielęgniarek, to…..
Stwierdzenie takie padło na konferencji prasowej podczas Pierwszej Światowej Konferencji poświęconej kształceniu pielęgniarstwa klinicznego.
Cóż, Pan Dziekan pewnie wie, co mówi.
Tylko jak zwykle jest jedno „ale”
Oznaczałoby to albo kolejną rewolucję obyczajową, albo w leczeniu męskiej części chorych, lekarzy wspierałoby tylko trzydzieści tysięcy pielęgniarek i pielęgniarzy.
Wymogiem większości państwowych inwestorów jest posiadanie przynajmniej jednej osoby z takim wykształcenie na budowie, dla każdej pracującej zmiany.
Często praca odbywa się w systemie dwuzmianowym.
Czyli albo będzie to inna kategoria pielęgniarstwa czyli „nieklinicznego” albo będzie mogło funkcjonować w Królestwie tylko 15 tys. budów przy założeniu, że żaden obcokrajowiec nie będzie pracował w szpitalu.
A tak obok tematu - dostałem w ramach saudyzacji 11 nowych inspektorów BHP (stosuję naszą terminologię, żeby mi znowu Futrzak uszu za makaronizmy nie natarła :D).
Jeden z nich, po przybyciu na budowę zapytał gdzie jest jego „pokój wypoczynku” czyli po prostu gdzie będzie spał :)
Po drugie - tylko czterech z nich mówi po angielsku w stopniu umożliwiającym jakąkolwiek komunikację.
Jeżeli tak by miała wyglądać saudyzacja pielęgniarek, to…..
źródło |
W USA ubikacja ,toaleta nazywana jest " restroom " moze on taki pokoj wypoczynku mial na mysli?
OdpowiedzUsuńGosia
Gosia- tylko koleś nie mówi po angielsku. Powiedziął to po arabsku z niedwuznacznym celem poszukiwań "restroomu"
UsuńCzyli znów masz wesoło jak widzę.Od czego zaczniesz? Od kursu języka ?:) Trzymam kciuki by w praktyce okazało się,że nie jest tak źle:)
UsuńPs. widzę ,że Futrzak wszędzie terror sieje i o wszystko wszystkich się czepia :P(pewnie nieźle mi się za to dostanie po uszach :) )Miłego weekendu
Basia - tak, ale to nie ja się będę uczył, tylko oni :D Tak źle pewnie nie jest, zawsze mogę się części z nich pozbyć po 3 miesiącach.
UsuńFutrzak, jest kochany, ale strasznie pryncypialny :) Dlatego czasami musimy się pospierać- myśle, że bardziej dla higieny psychicznej, niż poważnych powodów :D
Ja też uwielbiam Futrzaka. Mimo, że wykonuje zawód (jeśli się nie mylę), który znajduje się na liście moich "ulubionych" ;-) No dobra, przyznam się: tak naprawdę mam ogromną słabość do i... :-)
UsuńHaha wiesz - u mnie Futrzak pełni dokładnie taką samą funkcję ! :) To takie moje brakujące ogniwo racjonalności.Jak za bardzo narzekam, to ciach mnie za kłaki i o ziemię :) Czasem chciałabym,by mieszkała bliżej mnie, choć jak sobie pomyślę ,że to łup o ziemię mogłoby być wtedy bardziej realne to ...hmmm:)
UsuńW ciągu trzech miesięcy mogą się już sporo nauczyć języka, więc chyba nie opłaca się zaczynać od zera?:)
No widzisz, to znaczy Futrzak ma swoją rzekłbym - ogólnoswiatową misję do spełnienia :)
UsuńTo tylko muszą chcieć się nauczyć. Ja cały czas czekam na swój kurs arabskiego. Cóż, Iqamę dostałem po roku, dziś odstałem wizytówki to może przed końcem kontraktu zacznę się uczyć języka
Zacznij sam,znajdź kogoś na miejscu inaczej sie nie doczekasz:)
UsuńZałożę się ,że Futrzak to samo ci poradzi:))
UsuńZacznę się uczyć, ale to nie wystarczy :-),
UsuńNadzór BHP ze strony klienta mówi tylko po angielsku. Także to oni się muszą dostosować.
Tylko jak to zrobię prywatnie to po pierwsze- będę się uczył w swoim prywatnym czasie i za swoje pieniądze. A to mi się wybitnie nie uśmiecha. Bo jak ma się uczyć po 10 godzinach w robocie plus przejazdy to mnie chęć do nauki przechodzi.
Hmm....jakoś nie mogę sobie wyobrazić Saudyjki zakładającej cewnik mężczyźnie. Co na to duchowni ?
OdpowiedzUsuńTo między innymi takie sytuacje nazwałem kolejną rewolucją obyczajową :) Uważam, że ktoś nie do końca przemyślał konsekwencje i skutki takiego posunięcia. Bo co zrobić w przypadkach jak np. ten, który podałeś(łaś) Dlatego średnio wierzę w te deklaracje.
UsuńAlbo biedną Saudi-diewuszkę obstawiającą medyczne zaplecze budowy pełnej facetów. Chyba nawet najbardziej postępowi ojcowie/mężowie/bracia by się na coś takiego nie zgodzili.
OdpowiedzUsuńDokładnie, ale pomysł z cewnikowaniem facetów też uważam za rewelacyjny przykład.No to nie widzę szans, mimo szalenie szybkich zmian obyczajowych :)
UsuńOj, mam nadzieję,że saudyzacja sektora medycznego nie nastąpi szybko, bo wybieram się od 5 miesięcy do pracy w Arabii, totalnie zniechęcana przez koleżanki;);) Nie stać mnie na kupienie mieszkania w naszym pięknym kraju za obecną pensję,a 40-tka stuknęła niedawno, czyli..ostatnia szansa na wyjazd, tak mi się przynajmniej wydaje:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Ania z Krakowa (pielęgniarka):)
Ania - nie masz się co obawiać. Jeszcze wiele wody rurami z Zatoki do Rijadu popłynie zanim te zamierzenia się spełnią :)
UsuńHej, też mam ochotę się tam wybrać na 2-3 lata. Podobne okoliczności. Pozdrawiam.
UsuńPielęgniarka:)
Przyjeżdżaj - będzie nas więcej Polaków :)
UsuńDzięki:) Bardzo ciekawy ten blog. Czytam jeszcze Życie po arabsku, E. Khidayer pozwala nieco oswoić się z arabską egzotyką.
UsuńWszystkiego dobrego.
Pielęgniarka:)
Uff, pocieszyles mnie:) Mam nadzieje,ze wyjazd dojdzie do skutku..co mnie nie zabije, to mnie wzmocni;)) kultura i religia nieco przeraza,ale skoro tylu obcokrajowcow jest w stanie tam przezyc,to i ja dam rade:D Gratuluje fajnego bloga, czytam czesto:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ania
Aniu - tutaj jest lepiej niż się mówi- odwrotnie niż w Anglii czy Holandii.
UsuńDasz radę a i w CV to nieźle wygląda :)
Dzięki za komplement :)
Hej, mnie zmartwiło to, że jadąc do pracy jako pielęgniarka muszę oddać pracodawcy paszport (taką informację uzyskałam od firmy pośredniczącej w uzyskaniu zatrudnienia). Czy jest to częsta praktyka?
OdpowiedzUsuńPraktyka częsta, ale coraz więcej ludzi ma paszporty w domach.
UsuńNa przykład ja :-) Jak masz Iqame, to kupujesz multi re-entry wizę i mówisz, ze np. codziennie jedziesz na kolacje do Bahrajnu :-)