Poszedłem do mojego szacownego HR i zażądałem asysty jakiegoś sensownego Saudyjczyka.
Oczywiście płacz, że jak to, że po co itd.
To im powiedziałem, że i tak będą to musieli zrobić, czy im się podoba, czy nie.
Bo ludzi z tymi niedziałającymi kartami w firmie jest sporo, a nikt nie ma żadnych informacji co, jak i dlaczego.
W końcu postawiłem na swoim.
Na miejscu w banku pytanie o Iqamę – więc im mówię, że nie mam, bo się wyrabia, bo była z błędem ale mam paszport.
W odpowiedzi usłyszałem, że nie może być paszport, musi być Iqama.
To ja im na to, że jakbym miał Iqamę to miałbym konto w HSBC, a nie u nich.
Włączył się „mój” Saudi, że mogę dać im kopię Iqamy.
Po namyśle – OK, może być kopia i skan paszportu.
To akurat miałem i to z podpisem i pieczątkami :)
Gość zniknął, ale zaraz wraca.
„Ale tutaj to powinien być numer Iqamy na karcie, a jest jakiś inny" - to się nie da.
To „mój" Saudi pokazuje kolesiowi, że jest to numer z paszportu wpisywany przy pierwszym przekroczeniu granicy.
Acha, to pokopytkował z powrotem, przyniósł jakieś kwity i kazał mi podpisać.
Przeczytałem pobieżnie, ale nie było tam deklaracji, że im oddam pół wypłaty więc podpisałem.
Karta ma zacząć działać za 24 godziny, Inszallah oczywiście.
Jak nie będzie działać - to jutro powtórka z rozrywki :D
Jak tylko przeczytałam tytuł wpisu to pomyślałam, że masz Ty jednak wygórowane wymagania :) :) :P czekam z ciekawością co będzie się działo dalej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Iwona z Warszawy
Iwonko - bo ja tak ogólnie bardzo roszczeniowy typ jestem:) A to chcę, żeby internet działał, albo żeby ktoś robił to, za co bierze pieniądze itp.
UsuńNo po prostu strasznie powalony ze mnie koleś :D
W Polsce też często awarie kart bankomatowych, więc nie jesteś osamotniony ze swoim problemem
OdpowiedzUsuńAnia- ale to nie jest problem, że karata jest "walnięta" tylko chciałem ją po prostu aktywować :D
Usuńchyba wszystkie kraje gcc sa podobne.
OdpowiedzUsuńco do hsbc to z omanskiej perspektywy nie polecam za bardzo.
kilkukrotnie zdarzalo sie ze po przelaniu jakiejs wiekszej kwoty za granice pieniadze znikaly, tzn nie pojawialy sie na koncie beneficjenta, acz z mojego konta tez znikaly. Reklamacje droga przez meke.
Manager oddzialu szukal, sprawdzal, itd, oczywiscie kasa na konto nie wracala.
Dopiero jak z rzadowego emaila wyslalem wiadomosc do GM banku, kilku podrzednych dyrektorow i kolegi z ministerstwa finansow to w ciagu trzech dni kase zwrocili na konto.
Tyle historii z cyklu moje konto w hsbc
PS dodatkowo u nas sa jakies absurdalne papiery, ze jak sie chce wyslac gdzies kase przelewem internetowym to najpierw trzeba isc do banku wypelnic cale stado papierow, nastepnie po wprowadzeniu konta w system mozesz wyslac kase.
nie musze dodawac ze procedura trwa pare ladnych tygodni, za kazdym razem wprowadza zly nr konta, badz tez zgubia papiery (tzn papiery sa w centrali i nie mamy odpowiedzi...)
Powodzenia zycze!!!!!
Wiem, Marek też już mnie "pocieszał" :(
UsuńAle przeżyłem tu już takie historyje, że ta mnie nie powinna do zawału doprowadzić. Tylko bacznie czytając o Twoich przygodach będę wysyłał przelewy mniejsze, bo jak widać to większy przelew jakieś problemy generuje :D Pewnie sam z siebie, skubany
A tak, HSBC to bandyci jakich malo.
UsuńTez mi podobn numery robili :-/
Jak mozesz to trzymaj sie od nich z daleka.
Dzięki za radę :) To mam do wyboru jeszcze SAMBA BANK.
UsuńPoczekam na Marka, to On mnie pokieruje :)