Przedstawiciele ISIS przyznali się do samobójczego ataku
terrorystycznego na szyicki meczet w Qatif w Prowincji Wschodniej. Jest to pierwszy atak
przeprowadzony przez oddział ISIS, który powstał w Arabii Saudyjskiej listopadzie ubiegłego
roku.
Oświadczenie o tym zostało opublikowane na Twitterze.
ISIS już wcześniej
groziło atakiem na szyitów w Arabii Saudyjskiej.
W wywiadzie dla telewizji
państwowej Minister Zdrowia Arabii Saudyjskiej powiedział, że w wybuchu zostało zabitych
co najmniej 21 osób a ponad 80 zostało rannych, natomiast lekarze ze szpitala do którego byli przewożeni ranni informowali, że stan kilku z nich jest krytyczny.
Zdaniem rzecznika Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Arabii
Saudyjskiej zamachowiec użył pasa szahida.
"Organy bezpieczeństwa nie będą szczędzić wysiłków w dążeniu do wykrycia i aresztowania wszystkich osób zaangażowanych w ten atak terrorystyczny" - oświadczył rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Sunniccy ekstremiści z ISIS nienawidzą saudyjskich
wyznawców szyityzmu i w ten sposób chcą zdestabilizować sytuację w Prowincji
Wschodniej Królestwa, gdzie zamieszkuje największa populacja wyznawców
mniejszości szyickiej w Saudi. W samym Qatif stanowią oni 99% mieszkańców.
Gniew i rozgoryczenie szyitów prawdopodobnie zostanie skierowany przeciwko administracji Księcia Gubernatora
Prowincji Wschodniej za niewystarczającą ochronę ich społeczności.
Jest to reakcja w pełni zrozumiała, ale nie do końca
racjonalna. Znam to miasto całkiem dobrze i uważam, że władze Prowincji starają
się zapewnić bezpieczeństwo, ale jednocześnie uszanować odrębność
religijną mieszkańców. Patrząc na to z drugiej
strony - pewnie szyici z Qatif nie czuli by się komfortowo, gdy na wszystkich
ulicach pojawili się żołnierze i funkcjonariusze służb bezpieczeństwa, będący
w większości sunnitami. Wtedy też byłoby łatwo o prowokacje.
Wszyscy doskonale wiedzą, nie ma w żadnym kraju
możliwości zapewnienia 100% poziomu bezpieczeństwa w przypadku ataków
terrorystycznych, szczególnie w sytuacji, kiedy przeciwnik jest dobrze
wyszkolony i zdeterminowany.
W oświadczeniu opublikowanym w Internecie ogłoszono,
że stali
za tym atakiem stali "żołnierze Kalifatu" i zapowiedziano, że nadchodzą "ciężkie czasy" dla społeczności szyickiej.
Zamachowcem według tego oświadczenia był Abu Amer al-Najdi.
W podobnym oświadczeniu ISIS przyznało się do podobnego
ataku na meczet w Jemenie, gdzie rannych zostało kilkanaście osób.
ISIS zapowiadało tego typu działania już wcześniej ze
względu na współpracę Arabii Saudyjskiej z koalicją po przywództwem USA
skierowaną przeciwko Kalifatowi na terenie Syrii i Iraku.
Szacuje się, że około 2000 Saudyjczyków wstąpiło w szeregi wojsk
Kalifatu, a kilkuset wróciło do Arabii Saudyjskiej jako jego wysłannicy.
Siły bezpieczeństwa Królestwa podjęły w ostatnich
miesiącach zdecydowane działania skierowane przeciwko bojownikom Kalifatu, co
doprowadziło do aresztowania kilkuset podejrzanych.
Piątkowy atak
pojawia się w momencie, gdy Saudyjczycy są liderami koalicji państw arabskich w
walce z szyickimi rebeliantami w Jemenie.
Byliśmy w tym meczecie, jeszcze podczas jego budowy.
Zostaliśmy tam zaproszeni przez mieszkańców Qatif, bardzo dumnych z tego, że
budują tę świątynię sami.
Byli szczęśliwi, że tylko w nieznacznej części korzystają
z dotacji państwowych, że ich społeczność jest na tyle ofiarna i chętna do
wspólnych działań, że nie potrzebują pełnego finansowania.
Nie umieszczam zdjęć zrobionych po tym ataku. Chcę,
abyście zobaczyli ten meczet przed zamachem.
Może nasze zdjęcia nie są doskonale przygotowane graficznie, ale Ola nie ma w tym momencie czasu, żeby się tym zająć.
Poniżej zdjęcia meczetu, które zrobiliśmy w ubiegłym roku
A tak wyglądało podczas naszych wizyt w Qatif otoczenie meczetu Alego Bin Abi Taliba - takich spalonych samochodów było tam dużo więcej.
Kto będzie zainteresowany zdjęciami po zamachu są dostępne pod artykułem źródłowym.
Kto będzie zainteresowany zdjęciami po zamachu są dostępne pod artykułem źródłowym.
Nie wierzę, że tacy ludzie naprawdę mogą istnieć...
OdpowiedzUsuńshariankoweleben.wordpress.com