8/27/2015

Bandari - portowi ludzie czyli "dziwny jest ten świat"

Dziś krótka opowieść z kraju, który Zatokę Arabską nazywa Zatoką Perską, konkuruje z Arabią Saudyjską w wydobyciu ropy naftowej i jest mu na rękę zawierucha w Jemenie.
Tak - dziś będzie o Iranie, a właściwie o "Bandari people"  czyli mieszkańcach leżącego nad wodami Zatoki Perskiej, cieśniny Ormuz i Zatoki Omańskiej regionu Hormozgan.
Prowincja Hormozagan składa się z szerokiej na zaledwie 300 km części kontynentalnej oraz kilku wysp - Qeshm (największa z nich), Hormuz, Larak i Hengam.
Z Hormozgan zdecydowanie bliżej jest  (także mentalnie i kulturowo) do Omanu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich czy Arabii Saudyjskiej niż do stolicy Iranu.
Od wieków w regionie tym krzyżowały się ważne szlaki handlowe. W 1272 roku dotarł tam Marco Polo, a w 1497 Vasco da Gama. Sprzyjało to ukształtowaniu się dość specyficznej mieszanki etnicznej, na której swoje wpływy odcisnęli przybysze z krajów arabskich, Europy, Indii i Afryki.
Słowo bandari, oznacza ludność mieszkającą w portach. Kulturowo sunnickim Bandari bliżej do ludności arabskiej, niż szyickiego Iranu. Bandari posługują się dialektem perskim z dużą domieszką słów pochodzenia arabskiego.
Ciekawym elementem kobiecego stroju jest, noszona w niektórych rejonach Hormozhan, bandari burqa - maska zakrywająca całą twarz z wyjątkiem oczu. Bandari burqa najczęściej jest w kolorze czerwonym lub jego odcieniach. Zdobiona bogatym kolorowym haftem, a często też cekinami stanowi zarazem informację, iż nosząca ją kobieta jest mężatką.
Historia tego elementu kobiecego stroju sięga czasów kolonizacji portugalskiej, pierwotnie była noszona po to, aby urodą nie prowokować porwania przez handlarzy niewolników

Poniżej bandari burqa oraz różne rodzaje nakryć głowy noszone w krajach muzułmańskich

Bandari burqa
Bandari burqa





Źródło

Źródło

21 komentarzy:

  1. Jeśli już chodzi o wyspy regionu Hormozgan to warto wymienić dwie które się tu nie pojawiły - Wyspa Kish czyli little Dubai jak to nieraz piszą - do poczytania tutaj: http://podroze.onet.pl/ciekawe/wyspa-kish-iranski-maly-dubaj/vd7ch oraz wyspa Abu Musa która jest terytorium spornym Iranu z ZEA i żrą się o tę wyspę od czasu do czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za uzupełnienie, rzeczywiście pominęłam

      Usuń
    2. Jesli mowa o Abu Musa to nalezy takze dodac wyspe Siri. Obie wyspy byly dlugo "bezpanskie" po wyjsciu Brytyjczykow az do momentu obsadzenia przez wojsko irańskie. I tak majac te malutkie wyspy pod nosem Dubaju Iran mogl (i robil to) kontrolowac caly ruch ststkow do Dubaju w czasie wojny iracko-iranskiej. To z tych wysp operowaly slynne speedboaty iranskie z recznymi graanatnikami przeciwpancernymi siejace postrach wsrod marynarzy.

      Usuń
    3. Abu Musa i Siri to temat na osobny wpis :)

      Usuń
  2. Ciekawy post :)
    Pozdrowienia z gorącego Cypru!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkie te okrycia mają jedną wspólną cechę . Mają z kobiety uczynić bezkształtny bezosobowy worek na dwóch nogach. A dlaczego zawsze są ciemne a najlepiej czarne ? Żeby było jeszcze bardziej gorąco i kobiety nie chciały wychodzić z domu. Agat

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj bardzo się mylisz - nie zawsze są ciemne, występują też w innych kolorach, różnią się krojem i zdobieniami. Nosiłam abayę i nigdy nie stanowiło to dla mnie problemu, a przy temperaturze +50 stopni lepiej mieć zakryte wszystkie części ciała niż doznać poparzeń.
      Owszem w Arabii dominują abaye w kolorze czarnym lub czarnym z kolorowymi wstawkami, nie są to tylko i wyłącznie bezkształtne worki

      Usuń
    2. Nie byłem w Saudi, sprawę znam tylko pośrednio, oglądałem za to wiele zdjęć i filmów z ulicy, sklepów, przestrzeni publicznej i na żadnym nie było kobiety w innej abaji jak tylko czarnej. I nie chodzi tu o kolorowe wstawki tylko o to że czarny pochłania ciepło ,biały odbija.Ciekawe dlaczego panowie preferują wyłącznie białe stroje a może coś przeoczyłem i panowie też gustują czarnym kolorze ?

      Usuń
    3. W kolorze czarnym lub brązowym są bishty, które mężczyźni zakładają na ważne uroczystości.
      Co do Twojej teorii, że czarny kolor ma zmusić kobiety do siedzenia w domu, to wybacz, ale uważam, że jest to totalna bzdura. Mając do wyboru czarną lnianą abayę i kolorową syntetyczną, zdecydowanie wybrałabym czarną abayę z lnu

      Usuń
    4. Bywam w Saudi dość intensywnie. Mam abaje w różnych kolorach i bynajmniej nie jestem w tym jakoś szczególnie oryginalna. Kobiety na ulicach mają je w różnych kolorach, ostatnio widziałam błękitna w tak pięknym odcieniu, że nabyłaby to cudo do Polski. Płaszcze, bo abaja to płaszcz, mają ażurowe lub koronkowe rękawy, wstawki, obramowania. Aplikacje ze bardzo kolorowych tkanin są bardzo popularne.

      Owszem zdecydowana wiekszosc abaji jest czarna, ale to nie oznacza, że wszystkie są w tym kolorze.
      Moja zimowa abaji w "cywilu" była szlafrokiem w niespotykanym odcieniu śliwki węgierki.

      Usuń
    5. Kobieta na wsi jemeńskiej, palestyńskiej, algierskiej lub egipskiej ma duży wybór abayi. Z lnu , jedwabiu , haftowane złotem ,z wstawkami , od Chanel lub Versace . Tak jak żony ekspatów lub Saudyjki.

      Usuń
    6. Ja jak byłam w Arabii Saudyjskiej, to widywałam kobiety tylko w czarnych abayach, co mnie strasznie dziwiło dlaczego w takim upale nie noszą np. białych - które mniej przyciągają słońce. Wiem że sa hadisy które zalecają nosić czarne stroje-"w czasach Proroka kobiety wyglądały jak wrony", ale są również takie które mówią o kolorze białym zalecanym i kolorem czystości. Mysle że Saudyjki są poprostu pod tym wzgledem bardzo radykalne w poglądach i kierują sie konkretnymi przekazami sunny, inne ignorując. Zależy od szkoły, i tez może nie chcą zwracac na siebie uwagi. Dla mnie zawsze było to niezrozumiałe, ze nie noszą kolorowych abayi tylko czarne, a szczególnie w tym upale.

      Usuń
  4. Przerażają mnie te ubrania zasłaniające twarz i oczy... widząc tak ubrane kobiety czuję silny lęk.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ukrywam, że czasami po dluzszym pobycie w Saudi sama chętnie nabyłabym niqab. Kremy z filtrem są niestety zdecydowanie przereklamowane, używam 100, szmata na twarzy rozwiązuje problem;-)))

      Usuń
    2. Mowisz, ze niqab rozwiazuje problem SPA-cyfikacji?
      Ciekawe :)

      Usuń
    3. Zanim nauczyłam się skutecznie chronić przed słońcem zdarzało się, że wyglądałam jak ofiara zatrzasnietego solarium. Nie lubię się opalać a z basenu najchętniej korzystałam
      bym w burkini.

      Usuń
  5. Hmm, zaintrygował mnie Twój wpis - sądziłem, że wszystkie takie nakrycia głowy są takie same i nazywają się burka - dzięki za uświadomienie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całą przyjemność po naszej stronie :D
      Polecamy się na przyszłośc

      Usuń

Drogi Czytelniku - pisząc komentarz, zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych