Zauważyłam, że od pewnego czasu, kiedy robię swój mały przegląd aktualności ze świata zaczynam szukać w mediach informacji o.... zamachach. Wspomniałam wczoraj o tym Wielbłądowi.
No cóż mamy chyba powrót do lat 70-tych - podsumował
Akty terroru stają się naszą codziennością. Na razie jeszcze mają miejsce poza granicami Polski, ale patrząc na mapę wyraźnie widać, że do przekroczenia "cienkiej czerwonej linii" wcale nie jest tak daleko.
Hiszpania, Belgia, Wielka Brytania, Francja, teraz Niemcy.
Kto następny ?
Jakie są szanse na zminimalizowanie potencjalnego zagrożenia ?
Tak, wiem - wszystkie te kraje mają znaczący odsetek imigrantów z krajów o innej kulturze.
Tak, wiem - wiele tych aktów terroru to dzieło "samotnych wilków" zainspirowanych taką czy inną ideologią.
Ale wiem też, że nie da się ich w pełni kontrolować.
Polska nadal jest krajem, w którym odsetek obcokrajowców jest stosunkowo niski, ale....
Co z Polakami, którzy w imię ideologii postanowią poświecić swoje życie i przy okazji odebrać je innym ?
Czyżby zbliżała się wojna cywilizacji
A może już mamy pełzającą wojnę, tylko boimy się głośno o tym powiedzieć ?
Quo vadis ludzkości ?
Czytałam dziś na Wirtualnej Polsce artykuł "Mudżahedini znad Wisły – o Polakach walczących w Afganistanie". Wspierali ich Europejczycy w tym Polacy, szkolili Amerykanie. Dzisiaj obawiamy się Talibów i Państwa Islamskiego.
Czy poprawność polityczna, mieszanie się w sprawy innych, odległych nam kulturowo narodów nie zmieni za chwilę oblicza świata ?
No cóż mamy chyba powrót do lat 70-tych - podsumował
Akty terroru stają się naszą codziennością. Na razie jeszcze mają miejsce poza granicami Polski, ale patrząc na mapę wyraźnie widać, że do przekroczenia "cienkiej czerwonej linii" wcale nie jest tak daleko.
Hiszpania, Belgia, Wielka Brytania, Francja, teraz Niemcy.
Kto następny ?
Jakie są szanse na zminimalizowanie potencjalnego zagrożenia ?
Tak, wiem - wszystkie te kraje mają znaczący odsetek imigrantów z krajów o innej kulturze.
Tak, wiem - wiele tych aktów terroru to dzieło "samotnych wilków" zainspirowanych taką czy inną ideologią.
Ale wiem też, że nie da się ich w pełni kontrolować.
Polska nadal jest krajem, w którym odsetek obcokrajowców jest stosunkowo niski, ale....
Co z Polakami, którzy w imię ideologii postanowią poświecić swoje życie i przy okazji odebrać je innym ?
Czyżby zbliżała się wojna cywilizacji
A może już mamy pełzającą wojnę, tylko boimy się głośno o tym powiedzieć ?
Quo vadis ludzkości ?
Czytałam dziś na Wirtualnej Polsce artykuł "Mudżahedini znad Wisły – o Polakach walczących w Afganistanie". Wspierali ich Europejczycy w tym Polacy, szkolili Amerykanie. Dzisiaj obawiamy się Talibów i Państwa Islamskiego.
Czy poprawność polityczna, mieszanie się w sprawy innych, odległych nam kulturowo narodów nie zmieni za chwilę oblicza świata ?
źródło |